Gdy dojechałyśmy ,ustawiło się pełno ludzi .
-Chłopaki będą na nas zli ..-powiedziałam
-Oj ,daj spokój . Będzie super . -zapiszczała ,do auta nagle weszła Eleanor z Sophią .
-Co wy tu robicie .?-zapytała Perry
-Uciekłyśmy chłopakom .-zaśmiała się Sophia .
-No to mam przesrane .-zaśmiałam się . Po chwili podjechało auto z tymi kolesiami i sie ustawili . Przyszła dziewczyna ubrana w mini ,stanik z ćwiekami i wysokie szpilki ,po chwili dała znak i ruszyliśmy jechałam szybko Perry mówiła mi jak mam jechać i wyprzedziłam ich ale nagle ten ciul z tego auta wjechał w nas i wjechałyśmy w drzewo ...
OCZAMI HARREGO
Nie chciałem żeby Alex się ścigała ,jeśli jej się coś stanie nie wybaczę sobie tego . Wszyscy zebraliśmy się aby zobaczyć jak startują El i Sophia uciekły do Alex i Perry .
-Ona nie da rady .-szepnął Niall
-Wiem ,-powiedziałem ,auta po chwili ruszyły .
-Myślisz że wygrają ?-zapytałem Louisa
-Uczyłem Alex kilka miesięcy temu jazdy autem a poza tym są z nią dziewczyny więc dadzą radę.-powiedział z lekkim uśmiechem . Po chwili usłyszeliśmy huk ,nosz kurwa ! Jeśli to było auto dziewczyn nie wyrobię ,wszyscy pobiegliśmy w stronę rozbitego auta ,widziałem że to auto Alex i dziewczyn ,zobaczyłem jak wychodzi moja dziewczyna i pomaga wyjść Perry i Sophi ,El . Od razu przyśpieszyłem z chłopakami biegu ,po chwili znalezlismy się obok nich .
-Wszystko w porządku ?-zapytał Louis
-Nie ..-powiedziała tak jak by była zła .
-Ostatni raz weszłyście do auta .-powiedział Liam ,podjechali ci z którymi ścigała się Alex ,oni wyszli z auta i podeszli do nas .
-Nic wam nie jest ?-zapytał z uśmiechem ten jebany ciul ..
-Ty piepszony skurwielu !-krzyknęła moja dziewczyna i poszła w jego stronę i go popchnęła ja szybko ją odciągnąłem od tego kolesia . Nigdy jeszcze nie widziałem takiej Alex .Nigdy .
-Coś nie tak ?-zapytał Zayn
-Ten piepszony kutas wjechał w nas !-krzyknęła Perry serio teraz to Zayn nie wyrobił i walnął z pięści tego gościa w twarz a z jego nosa zaczęła lecieć krew .
-Haha ..myślicie że jesteście tacy twardzi ? To się mylicie ,zobaczymy się znów ,niedługo . Nathan wrócił i szuka tylko jednej osoby ...tą osobą będzie wasza mała kochana dziewczynka . Radziłbym ją wam pilnować bo z tego co wiadomo Nathan jest niezle na nią napalony . Aha i jeśli chodzi o ciebie mała to Justin własnie zabrał się za twoją koleżaneczkę ..wysłał nam niezłe nagranie macie zobaczcie sobie .-zaśmiał się ten blondyn i dał Alex płytę i sami odjechali . Mina Alex nie wyrażał nic ,jej oczy nabrały niebieskiego koloru . Bez słowa zaczęła iść w stronę naszych dwóch aut .
-Jak myślicie co tam jest ?-zapytał Eleanor
-Jeśli ten kutas ją tknął zajebie go ..-warknął Niall ,on był najbardziej wściekły na Justina . Jesli chodzi o Viole to za nią oddał by życie ,kocha się w niej sam nam to przyznał . Gdy doszliśmy do aut ,Louis usiadł za kierownicą ,obok niego Eleanor ,ja siedziałem z tyłu a Alex na moich kolanach ,obok mnie Niall zajś w drugim siedział Ed ,Perry z Zaynem ,Liam z Sophią . Ruszyliśmy w stronę domu . Po 20 minutach jazdy byliśmy na miejscu Alex od razu pobiegła do domu .
OCZAMI ALEX
Wybiegłam z auta pomimo mojego bólu głowy ,gdy znalazłam się w salonie od razu włożyłam płytę do DVD i puściłam ,reszta tez już się znalazła w salonie . Na ekranie pojawił się Justin a po chwili moja przyjaciółka płakała ,po chwili ściągał z niej ubrania a ona krzyczała mi z oczy poleciały łzy on ją kurwa gwałcił !
-Wyłącz to !-krzyknął Niall ja stałam w miejscu ,Niall wyrwał wszystkie kable ,nie panował nad sobą .
-Niall do kurwy uspokój się ! Zdemolujesz mi dom !-krzyknął Ed ,
-W dupie mam ten dom !!-krzyknął ,ja do niego podeszłam i mocno do siebie przytuliłam i razem płakaliśmy ,
-Zajebie go ..-powiedział
-Razem ..-szepnęłam . Niall poszedł na górę ja zrobiłam to samo ,poszłam do mojego i Hazzy pokoju . Weszłam do łazienki ,zdjęłam z siebie ubrania i weszłam do kabiny aby trochę się odprężyć ale trwało to zaledwie jakieś 15 minut ,wyszłam z kabiny a swoje ciało owinęłam ręcznikiem ,włosy spięłam wysokiego kucyka . Wyszłam z łazienki i wyjęłam z walizki szare dresy i czarną koszulkę z białym krzyżem . Przebrałam się i usiadłam na łóżku ,po chwili przyszedł Harry .
-Myślałem że już śpisz .-powiedział i usiadł obok mnie .
-Nie umiem..-szepnęłam a on mnie przytulił do siebie i pocałował w głowę która mnie jeszcze bolała .
-Nawet nie wiesz jak sie bałem o ciebie .-powiedział
-Jest już okey Harry ,teraz tylko trzeba znalezć Viole ..-powiedziałam
-Jutro wracamy do Londynu i tam namierzymy Biebera ..jeszcze pogadamy z naszymi ludzmi i odbijemy Viole .-powiedział a spojrzałam w jego oczy i pocałowałam . Przytuliłam się do niego i zasnęłam .
Następnego dnia głowa już mnie tak nie bolała, Harrego nie było nawet mojej walizki jak i jego . Na łóżku leżały tylko ciuchy i moja czarna torba i kosmetyczka . Szybko sie przebrałam w ciuchy i poszłam do łazienki z moją kosmetyczką ,wykonałam poranne czynności ,na twarz nałożyłam makijaż a włosy spięłam w koka . Wyszłam z łazienki i przy okazji zabrałam swoją torbę . Włożyłam do niej kosmetyczkę i zeszłam na dół ,wszystkie walizki były na dole ,ale było ich mało . W kuchni był Harry ,Louis i Ed .
-Hej .-powiedziałam dałam całusa Harremu ,Louisowi w policzek tak jak Ed'owi
-Jak się czujesz ?-zapytał mój brat
-Okey ,gdzie reszta ?-zapytałam
-Pojechali już ,El musiała wracać do Menchesteru .-powiedział
-Oh ..-powiedziałam i usiadłam na kolana Harrego . Po jakiejś godzinie byliśmy w samolocie ,siedziałam pomiędzy Harrym a Louisem .
-Jakiś ludzi macie jeszcze w Londynie ?-zapytałam
-Jest jeszcze taka jedna grupka ,tak samo mają na pięku z Justinem więc pomagamy sobie .-powiedział Louis
-Dzisiaj go namierzycie .-powiedziałam
-Tak ,będzie dobrze . Pomożemy Niallowi .-powiedział Harry i chwycił mnie za rękę .
-Ale wy jesteście słodcy ..-zaśmiał się mój brat
-Popatrz na siebie ,pamiętam dalej jak nakryłam ciebie i Eleanor ..-powiedziałam z usmiechem
-A wy ? Wy już ten tego ?-zapytał a ja spojrzałam na Harrego ,na jego twarzy pojawił sie uśmiech .
-Tak ..-powiedziała Harry z uśmiechem
-Co?! Kiedy ? Zabezpieczaliście się ?-wyparzył mój brat
-Haha ..Louis spokojnie . Alex ma 17 lat dopiero .-zaśmiał się Harry
-Wiem ..ale nie chce żeby w wieku 17 lat niańczyła dzieci .-powiedział mój brat
-Możecie już skończyć?-zapytałam oni sie tylko zaśmiali . Resztę lotu spędziliśmy normalnie ,gdy byliśmy w Londynie wyszliśmy z samolotu i udaliśmy się po nasze walizki ..Miał po nas przyjechać Zayn ,po odebraniu naszych bagaży poszliśmy na parking gdzie czekał na nas już Zayn . Załadowaliśmy nasze bagaże i weszliśmy do auta i odjechaliśmy ,Zayn ciągle był jakiś podenerwowany .
-Co jest Zayn ?-zapytałam
-Jakieś auto jechało kurwa za mną i teraz też ..-powiedział podenerwowany ,nagle usłyszeliśmy strzał . Tylnia szyba auta rozbiła się na kawałki .
-Kurwa cioty do nas strzelają ,Alex wez się zniż ..-powiedział Harry
-Daj mi broń .-powiedziałam
-Co ?! Powiedziałem kurwa masz się schować .-warknął
-Zaufaj mi ,strzele w opony przednie ,zaufaj mi .-powiedziałam ,on dał mi broń usiadłam na swoich kolanach i wymierzyłam jakoś w oponę i buum ! Strzeliłam w jedną o pózniej drugą ..Zayn przyśpieszył .
-Gdzieś uczyła się strzelać ?-zapytał mój brat
-Nigdzie ..już nie pamiętasz ? Zabiłam człowieka .-powiedziałam
-Zrobiłaś to ,bo się broniłaś mała .-powiedział Zayn
-Każdy kiedyś kogoś zabił ..-powiedział Harry i mnie pocałował w głowę ,gdy byliśmy już przed domem zauważyłam dwa czarne auta .
-Co to za auta ?-zapytałam
-Już są.-powiedział Zayn i weszliśmy do domu ,było w nim chyba z dziewięciu chłopaków a ja jedna sama .
-No nareszcie ,ludzie nie widzieliśmy się chyba z wieki .-powiedział jeden z ciemnymi włosami
-Hahah ..dawno się nie widzieliśmy chyba z jakiś rok .-powiedział Harry z uśmiechem .
-A kim jest ta urocza dama ?-zapytał ciemny blondyn
-Moja siostra cioto ,nie pamiętasz Alex ?-powiedział mój brat
-Stary nie widziałem jej rok czasu ,wypiękniała .-powiedział
-Emm,,ja idę do siebie .-powiedziałam ,gdy szłam ktoś chwycił mnie za nadgarstek ,odwróciłam się i był to Harry.
-Wszystko w porządku ?-zapytał
-Taa jest okey .-powiedziałam
-Nie martw się nic ci się nie stanie ,zaraz do ciebie przyjdę .-powiedział
-Spokojnie ..załatwcie to co macie do załatwienia a ja się położę .-powiedziałam ,dałam mu całusa i pobiegłam do swojego pokoju i od razu położyłam się na łózko .
OCZAMI HARREGO
Ale mam sexowną dziewczynę ,kocham Alex całym sercem i nie pozwolę aby stała się jej jaka kolwiek krzywda . Wróciłem do chłopaków do salonu .
-Jaka jest sprawa z Justinem ?-zapytał Damon
-Porwał Viole przyjaciółkę Alex .-powiedział Liam
-Mhm ..wiecie coś o tej lasce ?-zapytał Michael
-Co mamy ci o niej gadać?! Macie kurwa namierzyć tego huja !-krzyknął Niall
-Dobra uspokój się stary ..przysłał wam coś jakiś okup ,list co kolwiek ?-zapytał
-Tak.-powiedział Niall i włączył tą płytę którą dostaliśmy wczoraj . Po obejrzeniu tego panowała przez chwilę cisza .
-Co za jebana ciota ..zaraz go namierzymy . Ostatnio dzwonił do Dominica po prochy ,więc zaraz go powinniśmy namierzyć .-powiedział Michael a dwóch innych zaczęło coś tam klikać na swoim sprzęcie .
-Ej a ta Alex twoja siostra stary może się nam przydać .-powiedział Damon
-Po co ?-zapytałem
-Ta Viola to jest jej kumpela tak? Alex niech się z nią skontaktuje .-powiedział
-Idę po Alex .-powiedział Liam i poszedł po moją dziewczynę . Po chwili przyszło moje zaspane dziecko ,od razu do mnie podeszła i się przytuliła
-Alex musisz się skontaktować z Violą ,zadzwoń do niej .-powiedział Damon ,Alex wzięła telefon z kieszeni i wybrała numer Violi ,zadzwoniła ...
********************************
O to rozdział 7 ...<3
CZYTASZ=KOMENTUJESZ :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz