czwartek, 11 grudnia 2014

Rozdział 4

-Musimy wyjechać do Miami na kilka dni..-powiedział Harry ,zamurowało mnie .
-Co ?! Dlaczego !-podniosłam głos
-Jak już wiesz Nathan diler wyszedł ze swoimi kumplami z więzienia ,widział cię tylko raz i nie może cię zobaczyć . Musimy ogarnąć całą tą sytuację ,wrócimy tu Alex to tylko kilka dni .-powiedział Liam
-Ale czemu aż wyjechać ?-zapytałam
-Powiedzieliśmy że będziemy cię chronić ..tak? Więc to robimy .-powiedział Zayn
-A nie możecie z nim pogadać czego on odemnie chce ?-zapytałam
-On się po prostu chce zemścić na Louisie .-powiedział Niall
-Coś ty zrobił ?-zapytałam
-Ścigałem się z nim i to ja wygrałem a on przegrał ,pózniej on zagroził że odbierze mi to co jest dla mnie najważniejsze . To on zawsze wygrywał ale gdy usłyszał że my też umiemy się ścigać wyzwał nas i razem uzgodniliśmy że to ja będę się ścigać . Pózniej wyzwał Harrego na walkę i też przegrał ,Ale musimy na kilka dni wyjechać..-powiedział mój brat a ja nie wiedziałam co powiedzieć  ..
-Powiem wam tylko jedno .. jesteście niezle pojebani .-powiedziałam
-Wiem ,nie chcemy ciebie i dziewczyn narazić na niebezpieczeństwo .-powiedział Liam
-Mimo to was kocham ..-powiedziałam i ich przytuliłam . Spać dopiero położyłam się około 0:00 ,chciałam żeby Viola z nami leciała ale ona powiedziała ze nie może ,była jakaś dziwna ,próbowałam wyciągnąć z niej co się stało ale nic nie chciała powiedzieć ..

Następnego dnia o godzinie 11:00 byliśmy już w prywatnym samolocie ,ciekawe skąd oni go wyczasnęli ale nie wnikam w to .El,Sophia jak i Perry mają dolecieć do nas jutro a Taylor przyleci tak samo ..Siedziałam po między Louisem i Harrym .
-O czym myślisz ?-zapytał Harry i objął mnie ramieniem ..
-Hmm..o tym wszystkim .-powiedziałam
-Będzie wszystko dobrze młoda .-pocieszył mnie ale to i tak nic nie dawało bo cholernie się bałam o nich ..nie mogę ich stracić .. W Miami byliśmy już około 15:00 ,pojechaliśmy autem do kumpla chłopaków który nazywał się Ed z tego co mi chłopaki o nim mówili to że mam na niego uważać i być po prostu sobą . Gdy już byliśmy na miejscu to dom w którym mieszka Ed jest trochę większy od naszego ,po chwili bez pukania weszliśmy do środka i nagle wyskoczył chłopak w rudych włosach i cała jego lewa ręka była ozdobiona tatuażami . Przywitał się z chłopakami bo ponoć nie widział ich dość długo .
-A ta ładna to wasza kolejna zdobycz ?-zapytał Ed
-Co ?! Nie !! To moja młodsza siostra cioto !-powiedział Louis
-Oh ,nie wiedziałem ..miło mi cię poznać ,Louis nie mówił że ma taka ładną siostrę .Jestem Ed .-powiedział i mnie przytulił
-Taa .. ja jestem Alex ..-powiedziałam
-Spokojnie nie zjem cię ..-zaśmiał się
-No nie wiem ..-odpowiedziałam
-nie mógł bym tego zrobić Louisowi on by mnie zabił .-powiedział rozbawionym głosem Ed . Po 10 minutach zaprowadził nas do swoich tym czasowych pokoi ,błagałam Louisa żeby pozwolił mi byc  w pokoju z Harrym ale w końcu się zgodził ,razem z Harrym poszliśmy do naszego pokoju który mi się spodobał .
-Czasami mam ochotę zobaczyć co mnie czeka w przyszłości .-powiedziałam i usiadłam na łóżku a Hazza obok mnie .
-Po co chcesz to wiedzieć ..żyj terazniejszością .-powiedział
-Ciebie to nigdy nie ciekawiło z kim spędzisz resztę życia ?co będziesz robić?-zapytałam
-Wiesz jest taka osoba z którą chcę być do końca życia ale nie wiem czy ona kocha mnie .-powiedział
-To dlaczego nie zaryzykujesz ? -zapytałam
-Sam nie wiem ,chcę ją mieć zawsze przy sobie ,budzić się przy niej i po prostu kochać ją do końca życia .-powiedział
-To spróbuj jej wyznać to co czujesz ..-szepnęłam i spojrzałam na niego a on na mnie ,zakochałam się w Harrym wiem to już od kilku tygodni po prostu to wiem i czuję . Jego twarz zbliżyła się do mojej nasze twarze dzieliło tylko kilka centymetrów i w końcu się to stało Harry mnie pocałował !! O boże !!! Po chwili oderwał sie odemnie
-Kocham Ciebie Alex ,to z tobą chce być . Gdy tylko Taylor się pojawi skończę z nią i będziemy już razem tylko razem .-powiedział i oparł swoje czoło o moje i patrzył mi w oczy ,nagle do pokoju wszedł ...Zayn !!
-Uuuu.. do czegoś doszło ? Przyznawać się i to już .-powiedział i wszedł do pokoju zamykając za sobą drzwi ,ja już dawno czerwona jak burak .
-No mówcie i to zaraz .-zaśmiał się Zayn
-Nie mów nic Louisowi ,on mnie zabije .-powiedziałam a Zayn kucnął przy mnie a Harry mnie do siebie przytulił .
-nie zabije cię ,musi to zrozumieć że jego jedyna siostra się zakochała ..-powiedział Zayn
-Tak tylko Harry jest starszy o 4 lata ..-jęknęłam
-Oj tam przeboleje ten wiek .. ważne że się kochacie . A ty Styles na dół już .-zaśmiał się Zayn i wyszedł z naszego pokoju .
-Chodz zejdziemy na dół .-powiedział z uśmiechem
-O nie ja tam nie zejdę ..-powiedziałam a ten mnie przerzucił przez ramię i zszedł ze mną na dół gdzie byli chłopaki z Edem . Usiedliśmy na kanapie a Zayn ciągle się śmiał .
-Z czego się śmiejesz ?-zapytał Niall a ja zakryłam twarz rękoma .
-Co tam się stało ?-zapytał mój brat
-Nic ..-odpowiedziałam szybko
-Alex chodz na chwile .-powiedział Louis
-Musze ?-zapytałam
Tak .-warknął .Pociągnął mnie za rękę i poszliśmy do ogrodu ,usiedliśmy na leżaku .
-Louis ja ..no nie wiem jak ci to powiedzieć ,nie bądz zły ,proszę cię . Ja go kocham a on kocha mnie ,Louis musisz to zrozumieć .-powiedziałam szybko a te spojrzał na mnie jak na wariatkę .
-Masz chłopaka ? Kto to jest ?-zapytał z lekkim uśmiechem
-Nie bądz zły ..-powiedziałam
-Dobra mów już ..-powiedział
-No to ..to jest ..  jest to Harry .-powiedziałam cicho . Przez chwilę siedział cicho i się na mnie patrzył .
-Wiedziałam że będziesz zły .-powiedziałam a ten mnie do siebie przytulił .
-Nie jestem zły ,tylko wolałbym żebyś miała chłopaka w swoim wieku a nie starszego o 4 lata ! Zaakceptuje to bo jesteś moją siostrzyczką którą kocham ..-powiedział a ja go mocno do siebie przytuliłam . Po chwili wróciliśmy do reszty ,Louis nagle wziął Harrego za koszulkę i podniósł do góry ,
-Louis!-krzyknęłam
-Skrzywdzisz mi ją tylko to zabije na miejscu .-powiedział z uśmiechem i razem z Harrym wybuchli śmiechem .
-Czy my o czymś nie wiemy ?-zapytał Ed
-Nowa para .. -powiedział Zayn i pokazał na mnie i Harrego . A Niall z Liamem i Edem zrobili tylko "UUUU" usiedliśmy spowrotem na miejscach .
-Dobra ,Paul zorganizował jakąś imprezę dla snobów ,i jak to my pojedziemy tam ładnie się zabawić a pózniej rozpęta się małe przedstawienie .-powiedział Ed i spojrzał na mnie .
-Spoko ona wie o wszystkim .-powiedział Harry i objął mnie ramieniem .
-To dobrze się składa ,wasze panny będą dopiero niestety wieczorem więc przyda nam się jedna dziewczyna .-powiedział rudzielec
-Czyli że co ja mam zrobić ?-zapytałam
-Nawet nie myśl że będzie podrywać jakiś starych dziadów .-warknął Harry
-Luzik ,po prostu Paul ma syna ,jest w wieku 15-16 lat . I na pewno gdy zobaczy taką laskę to będzie chciał ją poznać .-powiedział Ed
-To co dokładnie mam zrobić .?-zapytałam
-Pogadaj z nim ,normalnie opowiadaj mu o sobie . Nie wiem powiedz ze studiujesz prawo wymyślisz coś .-powiedział z uśmiechem
-Aha dobra ,czyli na to coś mam ubrać sukienkę ?-zapytałam
-Jeszcze się pytasz .. jasne że tak -powiedział z uśmiechem
-O boże ..-jęknęłam
-A tak poza tym po co tam jedziemy ?-zapytał Louis
-I właśnie tu chodzi o jego synalka .. on wisi jakiemuś gangowi kasę za prochy a ojczulek nawet nie ma o tym pojęcia . Dobrze że tego gangu nie ma w Miami i właśnie to oni dali nam namiary na nich żebyśmy tylko odebrali kasę .-powiedział Ed . Około 18:00 leżałam na leżaku i patrzyłam w niebo . Obok mnie usiadł Harry .
-Witam panią ,nie widziała pani takiej sexownej dziewczyny z niebieskim oczami ?-zapytał z uśmiechem i kucnął przy mnie .
-Hahah ..nie jestem tylko tutaj ja sama .-powiedziałam a ten mnie pocałował , położył się na leżaku a ja na nim .
-Boisz się jutra ?-zapytał bawiąc się moimi włosami
-Boje się o ciebie i chłopków .-powiedziałam
-Nie potrzebnie słońce . Damy radę . Gdyby ten małolat chciał coś zrobić masz od razu mówić .-powiedział
-Wypraszam sobie ..nie wierzysz w me siły ?-zapytałam i usiadłam na nim okrakiem .
-Nie widziałem cię jak się bijesz ..-powiedział
-Ja ciebie tez nie .-powiedziałam
-I żebyś nie widziała .-powiedział z uśmiechem a ja się do niego przytuliłam . Po chwili doszła do nas reszta chłopaków .
-Te zakochańce nie przytulać się tak ..!-krzyknął Zayn i wskoczył do basenu tak jak Ed i Niall .Ja wstałam i pobiegłam do pokoju aby szybko przebrać sie w kostium ,co jak co ale pływać to jak lubię . Wyjęłam z walizki mój ulubiony kostium kąpielowy ,przebrałam się szybko a włosy spięłam w warkocza i wróciłam do chłopaków .
-No Styles zazdroszczę takiej laski ..-powiedział Ed a Harry na mnie spojrzał i podszedł do mnie sciągając swoją koszulkę i spodnie ,został w samych czarnych bokserkach . Wziął mnie na ręce i skoczył ze mną do basenu . Chciałam wypłynąć ale Harry pociągnął mnie do siebie i pocałował ...


Odkleiłam się od niego i wypłynęłam .. spojrzałam na chłopaków oni się tylko uśmiechali . Wyszłam z basenu i usiadłam obok mojego brata .
-Tomlinson zazdroszę takiej siostry .-powiedział Ed z uśmiechem
-Moja siostra i się wal ..-zaśmiał się Louis a my razem z nim , około 23:00 dopiero zasnęłam w objęciach mego chłopaka .

Następnego dnia obudziłam się tak jak zasnęłam czyli wtulona w Hazze ...


-Hej śpiochu ..-powiedział z uśmiechem
-Hej ..-powiedziałam i wstałam do pozycji siedzącej ..
-Wyspana ?-zapytał wtulając się we mnie .
-Taak ,a ty ?
-I to jeszcze jak kocie .-powiedział i pocałował mnie w nadgarstek Po chwili wstałam i wyjęłam z mojej walizki ubrania i poszłam do łazienki ,postanowiłam że szybko wezmę prysznic . Po wykąpaniu się ubrałam ciuchy ,wykonałam poranną toaletę a włosy spięłam w koka ,wyszłam z łazienki z Harrego już nie było więc zeszłam na dół . Chłopaki byli w kuchni . Nalałam sobie soku i usiadłam obok Harrego .
-Jest 11:00 więc zaraz wychodzimy .-oznajmił Liam
-Po co i gdzie ?-zapytałam
-Po sukienkę dla ciebie .-powiedział Harry  i puścił mi oczko ja tylko przewróciłam oczami .
Gdy wyszliśmy z domu chodziliśmy i szukaliśmy dla mnie sukienki ,nienawidzę ich nosić ,weszliśmy do pierwszego sklepu było tu chyba z tysiąc ty sukienek ale to i tak nic nie dało . Obeszliśmy chyba wszystkie sklepy i dalej nic .
-Alex bądz tak łaskawa i znajdz wreszcie tą sukienkę .-powiedział Louis
-Haah ..myslisz że to takie łatwe ? No chyba nie . Nienawidzę sukienek .-powiedziałam ,Harry trzymał mnie ciągle za rękę .
-Chodzmy teraz tu i to jest już ostatni sklep jaki znam .-powiedział Ed i weszlismy do srodka . Chłopaki od razu zaczęli czegoś szukać ja też się rozglądałam znalazłam kilka sukienek i postanowiłam je przymierzyć ,spodobała mi się ta ,gdy ją miałam ubraną wyszłam z przymierzalni i zobaczyłam ....

*****************************************************************

Heheh !! O to czwarty rozdział ..KOMENTOWAĆ !!!!!! <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz