-I co może być ?-zapytałam
-Ja muszę mieć dziewczynę ..-powiedział Ed a ja się zaśmiałam
-Sory stary ale ta jest moja .-powiedział Harry i mnie pocałował w głowę .
-Wez przymierz jeszcze te dwie .-powiedział Louis i dał mi dwie sukienki ,odebrałam je od niego i weszłam do przymierzalni aby je przymierzyć .Ubrałam pierwszą ,była ona miętowa z koronki ,plecy były odkryte i jak dla mnie za krótka .
Wyszłam z przymierzalni .
-Zazdroszczę ..-wyjąkał Ed
-Nie ,tej nie biorę i nawet sobie tego nie myślcie ..-warknęłam
-Ładnie w niej wyglądasz ..-powiedział Harry ze swoim pięknym uśmiechem ja wróciłam do przymierzalni i ubrałam na siebie drugą sukienkę ,była ona czarne z długim tyłem i krótkim przodem ,przyznam że była ładna i wezmę chyba tą ..
Wyszłam już ostatni raz z przymierzalni .
-I jak ci się podoba ?-zapytał Zayn z uśmiechem
-Jest okey ,a kto wybierał ?-zapytałam
-Louis z Harrym ..-powiedział Liam
-Widać ..-powiedziałam z uśmiechem ,wróciłam do przymierzalni aby w końcu przebrać się w moje ubrania . Po wyjściu z przymierzalni Louis odebrał odemnie sukienkę .
-Jeszcze buty ..chodz .-powiedział Zayn i pociągnął mnie za rękę ,podał mi parę szpilek które od razu mi się spodobały i je wzięłam .
Louis zapłacił za moje ubrania i wyszliśmy z tego sklepu .
-Nareszcie ! A teraz idziemy coś zjeść .-powiedział Niall a my się tylko zaśmialiśmy . Chłopaki szli z przodu a ja z Harrym z tyłu ,objął mnie w tali i przyciągnął do siebie i pocałował .
-Kocham Cię ..-powiedział
-Harry ale tak na serio jesteśmy już razem ?-zapytałam
-Tak ..od wczoraj . Teraz tylko liczysz się dla mnie ty ,tylko ty nikt inny .-powiedział z uśmiechem .
-No to mogę ci powiedzieć że też cię kocham .-powiedziałam a ten mnie pocałował . Doszliśmy do jakieś pizzerii ,Niall z Edem poszedł zamówić dla nas jakąś pizze .
-Alex wiesz co masz robić gdy będziemy tam ?-zapytał Louis
-Taaa wiem ..-powiedziałam
-Gdy wrócimy do Londynu zaczniesz się szkolić ..gdy teraz już wiesz o wszystkim .-powiedział Zayn
-Taa ..-powiedziałam ..
*********GODZINA 15:00 ,PRZYJĘCIE U PAULA**********
Dojechaliśmy w siódemkę pod tą willę gdzie ma odbyć się te przyjęcie ,dalej nie rozumiałam po co oni chcą robić jakąś zadymę ale nie będę się w to mieszać ..chłopaki byli ładnie ubrani w swoje czarne garnitury . Sam sex wręcz haha .. do mojej czarnej kopertówki Louis schował mi broń i powiedział cytuję "Używaj w potrzebie" ciągle się martwi o mnie a to mnie chyba najbardziej już denerwuje . Wiem co mam robić . Weszliśmy do środka .
-Dobra ,Alex tam przy ścianie stoi syn Paula ,ma 16 lat dokładne go sprawdziłem wczoraj .-powiedział mi Ed
-No ostro jedzie,16 lat i już wisi kasę gangowi za prochy . Ta dzisiejsza młodzież hahah ..-zaśmiałam się .
-Idz już do niego .-powiedział ,ja tylko pocałowałam szybko Hazze w policzek i ruszyłam w stronę tego chłopaka ,widać było że nudzi go to przyjęcie .
-Hej ,co taki ładny chłopak jak ty stoi tu sam ?-zapytałam z uśmiechem a on tez się uśmiechnął
-Witaj ,nudzi mnie to przyjęcie ojca .-powiedział z usmiechem
-Nie dziwię się jest tu pełno snobów .. jak się nazywasz ?-zapytałam
-Oh .. zgodzę się ,jestem Mark a ty ?-powiedział
-Alex miło mi cię poznać ,może chodz do ogrodu bo strasznie tutaj ciepło .-powiedziałam i poszliśmy do ogrodu ,byli tam chłopaki . Obserwowali mnie o boże .. kelner podał mi i Markowi kieliszki z szampanem ,jedne kieliszek tylko .
-Studiujesz ?-zapytał
-Taa ,prawo a ty ?-zapytałam
-Hahah ..witaj w klubie bo to samo . Mój ojciec jest prawnikiem tak jak moja matka ,wybrali dla mnie nawet szkołę żebym mógł studiować .-powiedział z grymasem na twarzy .
-Oj ..nie jest tak zle ,według mnie .-powiedziałam . Rozmawiałam z nim o studiach i wymyślałam kolejne kłamstwa ,zerkałam na chłopaków którzy coś między sobą gadali i zerkali na mnie . Po chwili Harry kiwnął głową że mam go zabrać do jakiegoś pokoju i poczekać na nich .
-Mark może pokażesz mi swój pokój ? Trochę tu nudno .-zawyłam a ten się zaśmiał i poszliśmy na górę gdzie był jego pokój ,chłopaki szli za nami tylko po cichu . Gdy byłam już z nim sama w pokoju zasłoniłam roletami okna tak jak kazali chłopaki .
-Ostra z ciebie dziewczyna .-powiedział
-Raczej nie ,po prostu mam dość słońca .-powiedziałam z uśmiechem a ten usiadł na łóżku a do pokoju weszli chłopaki ,szybko zamknęli drzwi na klucz .
-Kim wy jesteście ?-zapytał zdenerwowany Mark .
-Przyszliśmy to co należy się jednemu gangowi .-zaśmiał się Zayn
-Alex znasz ich ? Zrób coś .-powiedział wręcz błagalnym głosem .
-Hahah ..ależ mi szkoda ,może ich znam a może nie . Ja ci nie pomogę ,trzeb było nie brać prochów .-zaśmiałam się .
-Oddam im za kilka dni ..-zawył
-Czas mija ,dobrze wiesz czym grozi jeśli nie płaci się na czas .-powiedział Harry wyciągając swoją broń .
-Chwila chcesz go tu tak zabić przy tych wszystkich ludziach ?-zapytałam
-Nie mam lepszy pomysł .-zaśmiał się mój chłopak
-Przysięgam ,oddam im to .-powiedział Mark
-Daruj sobie takie piepszenie .-powiedział mój brat
-Nie ładnie ,nie ładnie . Tatulek się nie martwi gdzie przebywa jego synalek ..?-zadrwił Niall a Mark zaczął się wydzierać sama nawet nie wiem co mnie wzięło i kopnęłam go w kroczę :) a ten upadł na kolana .
-Lepiej siedz cicho ,bo wież mi są bardzo zli jeśli ich się wkurzy .-wyszeptałam mu do ucha a on popatrzał na mnie tymi oczami .
-No Alex z takiej strony cię nie znaliśmy ..-powiedział Ed a ja się uśmiechnęłam
-Takie życie ..-zaśmiałam się ..
-Dobrze ,teraz ładnie się pozbierasz i się ogarniesz i grzecznie wyjdziesz z nami . Radził bym ci sie nie wydzierać bo znów oberwiesz od mojej dziewczyny ..-zaśmiał sie Harry na ostanie słowa .
-Jak możesz być z takim człowiekiem ..-powiedział Mark
-Moja sprawa a teraz zamknij się już ..-powiedziałam . Mark się już zamknął ,wstał i wyszliśmy wszyscy z jego pokoju i po chwili znalezliśmy się w aucie ,w jednym byłam ja z Harrym ,Louis,Mark i Zayn . A drugim jechał Ed z Niallem i Liamem .. Przyjechaliśmy do domu Eda ,wyszliśmy z aut i weszliśmy do domu ,Ed z Harrym i Liamem poszli gdzieś zanieść Marka ponoć do jakieś piwnicy ,ja poszłam się przebrać ,przebrałam się w to i zeszłam na dół . Siedziałam w kuchni i piłam wodę nagle usłyszałam mocny trzask ,zerwałam się i pobiegłam w stronę łomotów . Weszłam do jakiejś piwnicy gdzie chłopaki odciągali Harrego od Marka .
-Harry już dosyć ..-krzyknęłam a on się odwrócił jego oczy nie były zielone one były kurwa wręcz czarne . Podeszłam do niego i mocno go przytuliłam
-Już dość spokojnie .-szepnęłam a on mnie pocałował . Zerknęłam na Marka był cały we krwi . Wyszliśmy z tam tąd ,Harry wziął mnie za rękę do naszego pokoju . Usiadłam na łóżku a on się przebrał w świeże ubrania .
-Nie chciałem żebyś mnie widziała takiego .-powiedział sowimi zachrypniętym głosem .
-Kiedyś musiała bym zobaczyć .-powiedziałam a on usiadł obok mnie .
-Nie musiałaś tam wchodzić ,po co wogóle tam weszłaś ?-zapytał
-Bo usłyszałam trzaski więc poszłam sprawdzić .-powiedziałam
-Jest już okey ,teraz Mark będzie miał spokój ale jutro raczej tego spokoju nie będzie miał . Ale nie rozmawiajmy już o tym ..-powiedział i zaczął mnie całować po szyi i przy okazji rozpinał mi guziki koszuli , położył mnie na łóżku i usiadł na mnie okrakiem , złączył nasze usta w namiętny pocałunek który co z chwilą stawał się coraz bardziej zachłanniejszy ...
********************************************************
PROSZĘ WSZYSTKICH KTÓRZY CZYTAJĄ TEGO BLOGA ŻEBY KOMENTOWALI ! jEST TO DLA MNIE BARDZO WAŻNE ,PRZEDE WSZYSTKIM TO BARDZO MNIE MOTYWUJE DO DALSZEGO PISANIA , CHCIAŁABYM ZNAĆ WASZE OPINIE ...<3 DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ XX
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz