Gdy mnie zobaczył od razu podniósł swój wzrok na mnie .
-Nie zrobię ci nic .-powiedziałam z lekkim uśmiechem
-No nie wiem .-jęknął
-Boli ?-zapytałam i przybliżyłam sie do niego .
-Napierdala i to jeszcze jak .-powiedział z lekkim uśmiechem
-Szczerze to nawet nie wiem czemu nie chcieli cię wysłuchać .-powiedziałam
-A kto by chciał mnie słuchać ..Dziwię się tobie że ty przyszłaś tutaj ,Louis cie za to zabije .-powiedział
-Mam 19 lat i robie to co mi się podoba . Dlaczego nawet Nathan cie nie szuka ?-powiedziałam
-On ma mnie w dupie .pewnie myśli że uciekłem czy coś ..nie raz obrywałem za to że nie chciałem czegoś zrobić . Oberwało mi się nawet w tedy kiedy miałem przelecieć Viole ,nie chciałem tego zrobić nie chciałem jej zrobić krzywdy . Nie zrobiłem tego to dostałem ..dostawałem za każdym razem gdy nie chciałem czegoś zrobić .-powiedział w jego oczach mogłam dostrzeć łzy ,chyba mu wierzyłam ..
-Jaką mam pewność że to nie jest jakaś pułapka ?-zapytałam
-Powiem wam każdy plan Nathana i tak będziecie mieli łatwiej go znaleźć ..-powiedział i w tedy drzwi do piwnicy sie otworzyły ,
-Alex !-krzyknął Louis
-O Louis ,już jesteście .-powiedziałam
-Wyjdź z tąd .-warknął więc tak zrobiłam ,razem wyszliśmy z piwnicy ,chłopaki byli w kuchni a dziewczyn jeszcze nie było .
-Po co żeś tam kurwa mać poszła !-krzyknął Louis
-A po co go ciągle lejecie kurwa bez jebanego powodu !-krzyknęłam
-Zasłużył sobie ,zasłużył sobie na to !-warknął
-Tak ?! Zasłużył sobie na to mimo ze nie skrzywdził ani Violi i Eleanor ! To było kurwa Nathan dotrze to do twojej jebanej głowy !! Czemu go nie wysłuchasz to co on chce powiedzieć ! -krzyknęłam a Louis mój rodzony brat mnie uderzył w twarz ,spodziewałabym się tego po innych ale po Louisie moim bracie ! nigdy !
-Louis pojebało cię !-krzyknął Harry
-Alex ! Ja nie chciałem ,nie chciałem przepraszam .-powiedział ciszej
-Wiesz co! Spodziewałabym się że dostane od kogos innego ale po tobie się tego nie spodziewałam ! Mój kurwa brat mnie zbił ! Jesteś pojebany ! Jak ci kurwa źle to idź na ring i tam się kurwa wyżyj ! Powiem ci jedno 1 Że sama znajdę Nathana i sama go zabiję !-krzyknęłam i chciałam isc ale on mnie chwycił za rękę ja się odwróciłam i uderzyłam go z pięści w twarz .
-Teraz sie poczuj jak ja . Nawet nie wiem po co wracałam tutaj ,mogłam tam zostać przynajmniej nie było by takiego syfu a Eleanor by żyła .-powiedziałam cicho i wyszłam z domu zabierając kluczyki z auta i wyszłam . Weszłam do auta i odjechałam z piskiem opon ..miałam dość tego całego jebanego życia ! Po 20 minutach przyjechałam na most ,nie wiem nawet po co ty przyjechałam samo jakoś tak wyszło . Wyszłam z aut i podeszłam do barierki ,woda płynęła i było cicho ,z oczy spływały mi łzy dalej nie mogłam w to uwierzyć że Louis mnie uderzył ..zdjęłam kurtkę i rzuciłam do auta ,włosy spięłam w kucyka i nawet nie wiem stanęłam na barierce i poczułam tylko jak lecę w dół ...
*OCZAMI LOUISA*
Gdy Alex wyszła minęły trzy jebane godziny ,nie odbiera telefonu ,każdy z nas do niej dzwoni ale nic cisza . Siedziałem w kuchni tak jak reszta ,nagle zadzwonił telefon szybko go odebrałem .
-Hallo czy dodzwoniłem się do rodziców Alex Tomlinson ?-zapytał mężczyzna
-Jestem jej bratem ..co z nią gdzie jest ?-zapytałem nerwowo
-Czy są rodzice w pobliżu ?-zapytał
-Moi rodzice nie żyją ! -warknąłem
-Oh ..dobrze ,przykro mi . Chciałem tylko powiedzieć że Alex walczy w szpitalu o życie ,jest w kiepskim stanie ,prosiłbym aby pan przyjechał jak najszybciej .-powiedział a ja się rozłączyłem i rzuciłem telefonem o ziemię .
-Louis co jest ?-zapytał nerwowo Harry
-Alex umiera w szpitalu ..-powiedziałam a z moich oczu poleciały łzy ,nie mogłem jej stracić ,nie kurwa mać jej !!
-Co ?! -krzyknęli wszyscy
-jadę do szpital .-powiedziałem i wybiegłem z domu tak jak reszta ,jechaliśmy dwoma samochodami i po 20 minutach już byliśmy w szpitalu ,pokierowali nas do sali w której leżała moja siostra ,jakieś kable były do niej przyczepione ,boże nie mogłem jej stracić ..nie teraz ! Nie mogłem ! Nagle coś zaczęło pikac a lekarze biegli i wbiegli do jej sali .
-Nie ALex !!!!-krzyczał Harry i upadł na kolana
-Alex ! Nie możesz !-krzyczał ciągle ,lekarze ją reanimowali i po jakiś 10 minutach wyszli .
-Panie doktorze co z nią ?-zapytałem
-Jest już wszystko w porządku ,silna z niej dziewczyna . Możecie do niej wejść ale dziewczyna jeszcze się nie obudziła ..-powiedział lekarz a ja bez słowa wszedłem do jej sali i usiadłem na lóżku i złapałem jej rękę .
-nie możesz nas zostawić ,nie możesz ,musisz żyć . Musisz ,dla mnie ,Harrego ,dziewczyn dla każdego z nas ,musisz Alex . -powiedziałam i płakałem jak małe dziecko ..nie mogłem jej stracić ,nie mogłem !! nie kurwa !!!
*****************************************************************
ROZDZIAŁ 17!! <3
CZYTASZ=KOMENTUJESZ !! <3 WAŻNE !!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz