środa, 10 grudnia 2014

Rozdział 2.

I znów wieczór spędzę sama ,jak zwykle . Wcześniej była tu ta cała Taylor dziewczyna Harrego której osobiście nienawidzę ,jest zarozumiałą pindą z blond włosami . Obecnie siedzę w salonie oglądając jakiś nudny film ,z chłopakami było by śmieszniej jak zawsze :) nagle usłyszałam trzask co jak co ale się przestraszyłam ,wstałam z kanapy i poszłam w stronę szklanych dzwi które prowadziły na taras . Nikogo tam nie widziałam ,ciemno jak w dupie nagle poczułam straszny ból głowy i tylko ciemność ...

OCZAMI LOUISA 

Kolejny wyścig zaliczam do wygranych ,dzisiaj jakoś nie miałem ochoty świętować chciałem być już w domu .
-To co stary impreza ?-zapytał Mark ,jest to chłopak który sprawdza mój samochód i go naprawia w razie potrzeby .
-Nie dzisiaj jakoś nie mam ochoty .-powiedziałem i przejechałem ręką po włosach .
-No stary nie daj się prosić ..-powtórzył 
-Kurwa nie !-krzyknąłem i poszedłem w stronę chłopaków .
-To co panie zwycięzco wracamy ?-zapytał Niall
-Taak ,dzwoniliście do Alex ?-zapytałam
-Taaa ,ale nie odbiera . Może przyszła Viola i nie słyszy telefonu .-powiedział Zayn ,zignorowałem go i zadzwoniłem do Violi 
                                          *ROZMOWA TELEFONICZNA*

-Hallo Louis .-powiedziała
-Hej Viola jesteś z Alex bo ona nie odbiera telefonu .-powiedziałem 
-Louis nie jestem z nią ,jestem u siebie w domu .-powiedziała
-Kurwa ! Dobra narazie .-powiedziałem i się rozłączyłem 

*KONIEC ROZMOWY*

Wkurwiony włożyłem telefon do kieszeni i wsiadłem do auta z Harrym i Zaynem a Liam z Niallem do drugiego ,odjechaliśmy .
-I co jest z nią ?-zapytał Harry 
-Nie kurwa ..-warknąłem
-Może zasnęła ..albo jest pod prysznicem .-powiedział Zayn 
-Jak się dowiem że ten jebany skurwiel Justin jej coś zrobił zajebie go na miejscu .-powiedziałem a oni się nie odezwali . Gdy byliśmy już przed naszym domem szybko wyparowałem z auta i pobiegłem do domu ,w środku było ciemno ,usłyszałem płacz dochodzący z góry chłopaki szli za mną . Pierwsze pokój Alex ale jej tu nie było ,łazienka też nie w końcu mój pokój . Gdy wszedłem potknąłem się o coś ,ktoś zapalił światło i leżałem na jakimś facecie ale on był kurwa martwy ,spojrzałem na łóżko i siedziała tam skulona moja siostra ,była w samej czarnej bieliznie ,a obok niej leżał pistolet . Od razu do niej podszedłem i przytuliłem mocno a ta się we mnie wtuliła .
-Ciiii.. nie płacz słońce . Jestem już przy tobie ,nie płacz .-powiedziałem głaskając ją po plecach .
-My pójdziemy na dół ..-oznajmił Liam i wyszli zabierając ciało tego skurwiela a ja zostałem sam na sam z moją siostrą .
-Alex .. co się tu stało ?-zapytałem patrząc w jej błękitne oczy .
-Ja ..ja siedziałam w salonie ,usłyszałam jakiś trzask poszłam to sprawdzić ale nikogo tam nie było . Poczułam tylko ból głowy i pózniej już nic . Obudziłam się w salonie tylko w samej bieliznie ,ten facet zbliżał się do mnie ,kopnęłam go w krocze i przybiegłam do twojego pokoju znalazłam broń w szufladzie i ją wyciągnęłam ten wszedł do pokoju i coś tam gadał i się zbliżał a ja w końcu strzeliłam .-powiedziała i znów się do mnie przytuliła .
-Nie płacz już ,jesteś z nami ,jesteś ze mną nic ani nikt już cię nie skrzywdzi .-powiedziałem 
-Louis ja zabiłam człowieka ..-powiedziała patrząc na mnie .
-Staraj się o tym zapomnieć ,a teraz chodz na dół zrobię ci kakao jak zawsze i posiedzę z tobą .-powiedziałem i pocałowałem ją w czoło .

OCZAMI ALEX

Dalej ma to całe zdarzenie przed oczami ,nie mogę sobie tego wyobrazić że zabiłam człowieka . Gdy byłam już na dole ubrana w czarną koszulkę mojego brata jak i w jego bokserki siedziałam w kuchni z chłopakami ,z oczu dalej ciekły mi łzy .
-Ej piękna nie płacz już .-powiedział Zayn z uśmiechem i posadził mnie na swoich kolanach a ja się do niego przytuliłam .
-Wszystko będzie dobrze mała .-powiedział Liam 
-Taaa .. tylko nie ty zabiłeś człowieka .-powiedziałam 
-Będzie dobrze ,załatwiliśmy się nim . Udajmy że nic się nie stało .-powiedział Harry . Ja wstałam i poszłam się przytulić do mojego brata który stał oparty o blat kuchenny .
-Nie zostawimy się już samej .-powiedział mi do ucha .
-Ja też chcę się przytulić ..jęknął oburzony Niall ,ja się lekko uśmiechnęłam i poszłam się do niego przytulić . Trwało to trochę za długo .
-Dobra Niall wara od mojej siostry .powiedział Louis a Niall rozluznił swój uścisk i usiadłam na kolana Harrego ,zawsze tak robiłam ,chłopaki tylko się popatrzeli na nas i uśmiechnęli ,
-Walcie się ..-powiedziałam i wystawiłam im język 
-Ale my nic nie mówimy .. ładnie razem wyglądacie .-powiedział Zayn z uśmiechem 
-Sorki ale Louis mi powiedział że nie mogę się spotykać z chłopakiem który jest starszy odemnie a jeśli chodzi o  sex to tylko po ślubie .-oznajmiłam a oni wybuchli śmiechem .
-Serio Louis ?!-zawył ze śmiechu Harry
-Wal się cioto .-odpowiedział mój brat z uśmiechem .
-Ale serio chodzi ze po ślubie i że chłopak nie może być od niej starszy .-powiedział Niall
-A co planujesz coś ?-zapytał Louis 
-Co ? Ja ? W życiu ,chłopie .-powiedział głodomor 
-Jeśli chłopak który będzie chciał być z Alex to muszę go najpierw poznać i takie inne sprawy .-powiedział Louis 
-Aaaaa... ale wez zero sexu aż do ślubu ,chłopie .-powiedział Zayn 
-Skończycie już ?-zapytałam bo szczerze już nie chciałam słuchać tego .
-Zawstydzona ?-zapytał Harry 
-Nie gdzie tam ,ciekawe jak wy byście się czuli na moim miejscu . Ja biedna sama dziewczynka siedzę sobie w kuchni z piątką chłopków którzy gadają o sexie .-powiedziałem 
-No ale wież kiedyś trzeba o tym porozmawiać .-powiedział Liam 
-Dobra skończcie już ,jak będę chciała iść zrobić to ,to przyjdę do was po gumki gdyby mój chłopak zapomniał a ja dziecka nie potrzebuję w wieku 17 lat .-powiedziałam 
-Jutro zrobimy ci mały wykład co ty na to ?-zapytał mój powalony brat .
-O boże ,poczytam sobie w internecie .-powiedziałam 
-jeszcze ci to zademonstrujemy ..-powiedział Harry
-Ooo nie ,jak chcesz ten tego zrobić to ,to idz z Taylor w krzaki .-powiedziałam 
-Dobra ,dajcie jej już spokój . Fajny temat sobie znalezliście do rozmowy .-powiedział Liam . Spać dopiero położyłam się około 0:00 ,dzięki chłopakom zapomniałam trochę o dzisiejszym zdarzeniu ale ciągle mi to siedzi w głowie . 

Następnego dnia nie pospałam sobie długo bo ci zaczęli łazić po całym domu i trzaskać czymś ,pojeby . Wylazłam z łóżka ,odsunęłam rolety i zdziwiło mnie czarne auto które stało na podjezdzie . Pewnie jakiś kumpel do chłopaków przyjechał ,wyjęłam z szafy TO i szybko się ubrałam ,poszłam jeszcze do łazienki wykonać poranne czynności . Gdy byłam już gotowa zeszłam na dół a w salonie siedziała ta jebana szmata Taylor ,Eleanor i Perry jak i Sophia .
-O bożę !! -krzyknęła Perry i mnie przytuliła jak i El i Sophia .
-Haha .. też was miło widzieć .-powiedziałam z uśmiechem 
-Jesteś coraz bardziej ładniejsza ,dalej się dziwie że nie masz chłopaka ,ja to w twoim wieku miałam ich chyba z tysiąc .-zaśmiała się Perry 
-Z taką urodą to nikt na nią nie spojrzy .-powiedziała Blond suka .
-Mówisz o sobie ?-zapytałam siadając obok Zayna i Nialla .
-Nie o tobie kochanienka ..-powiedziała
-A wez wyjdz .. kurwy stoją pod latarnią .-powiedziałam z uśmiechem .
-Alex ..-powiedział z uśmiechem mój brat .
-No co ? Ja mówię tylko prawdę .-oznajmiłam 
-Jesteś taka pojebana jak i ta twoja koleżaneczka Violeczka . Wy wogóle nie macie gustu .-powiedziała 
-Pierdol się ..-powiedziałam .
-Jaka piękna pogoda ..-powiedziała Perry ,ta to wiedziała kiedy zmienić temat ..i za to ją kocham 
- Boska co nie ?-zapytała Sophia .
-Może pójdziemy na jakieś zakupy ?-zapytała Taylor ,aha bank Harry musi wypłacić pieniądze swojej dziewczynie .
-A może pojedziemy na skey park ? Viola chciała pokazac jakiś układ..-powiedziałam 
-No czemu nie .-powiedział Harry 
-Harry ..-jęknęła Taylor 
-Możesz też jechać jak chcesz ..-powiedziałam z sarkastycznym uśmiechem 
-Dlaczego nie ,zawsze chciałam zobaczyć jak jezdzisz na tym gównie .-odparła
-Dla ciebie gówno kochana a dla mnie pasja .-powiedziałam i poszłam do kuchni .
-Nie kręć tak dupą kochana bo kusisz nam chłopków .-zaśmiała się Sophia a ja wybuchłam śmiechem 
-A co zazdrościsz ?-odkrzyknęłam 
-Cicho być .-powiedziała ,ja nalałam sobie soku do szklanki i wróciłam do salonu . El siedziała na kolanach mojego braciszka ,Perry siedziała wtulona do Zayna tak samo jak Sophia do Liama ,Taylor siedziałam obok Harrego a biedny Niall siedział sam na fotelu .
-O boże !-pisnęłam 
-Co ?-zapytał Louis '
- Jesteście za słodcy .. nie lubie was za to . -powiedziałam siadając obok Nialla .
-A co zazdrościsz ?-zapytała Taylor ja tylko pokazałam jej środkowy palec .
-Niekiedy mnie to zastanawia po kim ty jesteś taka agresywna ?-zapytała El
Jaki brat taka siostra .-powiedziałam z uśmiechem i razem się zaśmialiśmy . Około 12:00 wybraliśmy się na Skey park bo Viola też tak już jest ze swoją grupą z którą będzie tańczyć no i ma być ten jakiś Justin . Ja byłam ubrana w TO i wzięłam ze sobą też moją deskorolkę. Taylor też jechała z nami jak i dziewczyny , Perry powiedziała że też sie chce nauczyć jezdzić . Bylismy już na skeyu tak jak Viola która od razu rzuciła się na mnie i przedstawiała mi jej zespół taneczny ,poznałam też Justina Biebera ,chłopaki nawet na niego nie patrzeli ,wiedziałam że coś jest między nimi . 
-To co zaczynamy ?-zapytała Viola 
-Taa jasne ..-powiedziała Sara ,ta dziewczyna była nawet spoko . Moja przyjaciółka ze sowim zespołem zaczęli tańczyć ,jednym słowem tańczyli zajebiście ..
-E tam ja tańczę lepiej .-powiedziała ten Justin 
-Dajesz kochanie .-powiedziała Viola ,chwila czy ja o czymś nie wiem .. Justin stanął i zaczął tańczyć . 

-No no ..-zaśmiałam się 
-A moze ty zatańczysz ?-zapytał Justin 
-Haha .. no czemu nie .-odpowiedziałam i zatańczyłam 

A na koniec zatańczyłam tak :D


Resztę dnia spędziliśmy na skey parku , mój brat tak jak Zayn ,Liam ,Niall ,Harry ciągle mnie pilnowali jak i swoje dziewczyny . Około 18:00 byliśmy z powrotem w domu ,dziewczyny zostają u nas na noc a jutro razem z Violą idziemy do szkoły .. o boże nowy tydzień się zaczyna ...

********************************************************

Hej !! O to rozdział drugi ,liczę na wasze komentarze ! <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz