wtorek, 20 stycznia 2015

Rozdział 36.

Kto by pomyślał że moje życia aż tak bardzo się zmieni . Jeszcze kilka lat temu (no nie aż tak daleko haha ,minęły tylko dwa lata ) byłam zwykłą siedemnastoletnią uczennicą liceum ,miałam brata ,przyjaciół ,nie wiedziałam czy tak naprawdę się zajmują . Z czasem wszystko się tak cholernie zmieniło i to bardzo . Kto by pomyślał że będę się ścigać ,dostarczać prochy ,używać broni ,czy bić się ,a jednak tak było . Robiłam to . Wszystkie te wydarzenia które się zdarzyły dalej odtwarzają mi sie  w mojej głowie . Pierwsze zabójstwo które dokonałam ,wyjazd do Miami ,wyznanie Harrego ,mój pierwszy wyścig ,porwanie i zgwałcenie Violi ,śmierć Eleanor ,pogrzeb ,Justin ,Nathan ,Shon ,zdrada Harrego ,jego porwanie ,dowiedzenie się że będę w ciąży . To wszystko tak szybko zleciało . A teraz ? Teraz mam córeczkę Amy która jest słodka ,oczka ma zielone jak Harry ,brązowe włosy ,lekko kręcone ,jest słodkim dzieckiem . Amy ma już trzy latka ,tak jak Luke syn Violi i Nialla . Ma blond włosy jak Niall i jego niebieskie oczka ,lecz też jest podobny do Violi :) Co mogę jeszcze powiedzieć ? Ah tak !! Czy pamięta ktoś gdy byliśmy na imprezie w klubie na urodziny Louisa ? Tak ? Chłopaki wspominali w tedy że chcą otworzyć swój własny klub !! I wiecie co ?! Nie wiem jakim cudem ale to zrobili !! Otworzyli ten klub i powiem wam że jest jak na razie jest jednym z najlepszych klubów w Londynie . Nazywa się "DARK LOVE" Louis wymyślał nazwę . Wiecie co też się zmieniło ? To że mieszkamy osobno ,brakuje mi niekiedy tych kłótni ,wygłupów ale nadal się spotykamy :) Jest też taka sprawa że Niall z Violą wzięli już ślub tak jak ja i Zayn z Perry ,tak potrójny ślub . Było cudnie . Liam z Sophią zaręczyli się rok temu a Louis z Patką ? No cóż ... Lou powiedział że jak na razie nie chce się wiązać ,Patka chyba musi się  z tym głupio czuć no ale serce Louisa dalej należy do Eleanor której z nami niestety nie ma ... ale wiem ze mój brat kocha Patrycje i na pewno będzie z nią do końca życia . Ah tak ! Zapomniałabym Perry z Zaynem spodziewają się dziecka !! Hahaha ,mina Malika gdy sie o tym dowiedział była nie do opisania . Pierwsza wyrażała szok ,radość i zdenerwowanie ale później się cieszył jak jakiś debil . No cóź będzie supcio tatusiem ..

-Mamo ,mamo !!-krzyczała Amy która siedziała na biurku w biurze klubu . Taa mała chciała tatę odwiedzić a że nie mam co zbytnio robić to czemu nie .
-Co się stało ?-zapytałam i podeszłam do mojej córeczki .
-Kiedy będzie tatuś ?-zapytała tak słodko .
-Zaraz przyjdzie ..-powiedziałam z usmiechem i pocałowałam ją w głowę . Po chwili usłyszałam jak ktos wchodzi do pomieszczenia ,odwróciłam się i zobaczyłam Harrego . Mój mężczyzna nic się nie zmieniło ,no może to że ma dłuższe włosy prawie do ramio . Raz kazałam mu je ściąć to mnie posłuchał ale teraz znów zapuszcza . Ma minimalnie więcej tatuaży ale dalej sexownie wygląda.
-Witam moje panie .-powiedział z usmiechem .
-Tata !-krzyknęła Ami ,Hazza podszedł do niej i wziął na ręce i pocałował w główkę .
-Co tam księżniczko ?-zapytał
-Pobawisz się ze mną ? Bio wujek Louis szobie poszedł .-powiedziała ze smutną minką na twarzy .
-Słońce mówiłam ci że Wujek Louis ma dużo pracy a my przyszłyśmy tylko na chwilę .-powiedziałam
-Co ty na to żeby iść potańczyć z wujkiem Zaynem ?-zapytał Harry a mała od razu się uśmiechnęła ,Harry odstawił Amy na ziemię i w trójkę wyszliśmy z biura i skierowaliśmy się na salę . Była dopiero 15:00 a klub otwierają dopiero o 19:00 więc luzik . Gdy byliśmy na sali leciała jakaś piosenka ,Amy od razu pobiegła szaleć na parkiet a z nią Zayn .
-Słodką mamy córkę .-powiedział Harry i przytulił mnie od tyłu do siebie i oparł brodę o moje ramię .
-Tak .jest podobna do ciebie .-powiedziałam
-Do ciebie też .-powiedział i pocałował mnie w policzek .
-Co tam ?-zapytał ...Niall
-O Niall hej ,nie widziałam cię .-powiedziałam z uśmiechem
-Ta Hej ..-powiedział
-Gdzie Viola ?-zapytałam
-Jest w domu z Lukiem .-powiedział
-Pokłóciliście się ?-zapytałam
-Co ..? Nie ,nie . Muszę pogadać z Harrym .-powiedział
-Okey ,zaraz do ciebie wrócę .-powiedział ,cmoknął mnie w usta i poszedł z Niallem do biura . Ja usiadłam przy barze i patrzyłam jak Zayn wydurnia się z Amy .
-Co tak siedzisz ?-zapytał mój brat który pojawił się za ladą z jakimiś teczkami .
-Tak sobie siedzę i patrze jak Malik bawi się  z Amy .-powiedziałam
-A gdzie masz męża ?-uśmiechnął się
-Poszedł z Niallem do biura bo blondas chciał z nim o czymś pogadać .-powiedziałam
-Czyżby tajemnice ?-zapytał
-Może ..-wzruszyłam ramionami a do klubu weszła Perry . Podeszła do Zayna i Amy ,przywitała się  z nimi i w trójkę podeszli do baru . Perry mnie przytuliła do siebie na powitanie .
-Mamusiu kiedy idziemy ?-zapytała Amy która chyba była wykończona małą zabawą z Malikiem
-Już się zbieramy bo chyba jesteś bardzo zmęczona .-powiedziałam z uśmiechem
-Już lecisz ?-zapytała Perry
-Tak ,położę Amy do łóżka aby się zdrzemnęła i muszę ogarnąć dom . Powiedzcie Harremu że nie chciało mi się na niego czekać .-powiedziałam z uśmiechem . Pożegnałam się  ze wszystkimi i razem z Amy wyszłyśmy z Klubu . Było nawet ciepło jak na Londyn . Amy chwyciła mnie za rękę i poszłyśmy w stronę domu ,po niecałych 20-30 minutach doszłyśmy do domu ,gdy stałyśmy przed drzwiami na drzwiach była przyklejona koperta . Otworzyłam ją ,była w niej kartka i gdy zaczęłam czytać treść kartki w momencie zamarłam ...

**********************************************************************

HEJOŁ !! Rozdział pojawił się dzisiaj ale krótki i bardzo was przepraszam :'( następny będzie dłuższy ..

Dziękuję za wejścia jak i komentarze ! <3 Kocham was mordeczki :* Następny rozdział będzie możliwe jutro lub w czwartek !! ^^

CZYTASZ=SKOMENTUJ <3 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz