*24 GRUDNIA*
Nareszcie zima ! Ha ! słyszycie ten sarkazm ? Nienawidzę zimy . Ale dzisiaj jest wyjątkowy dzień:) Louis ma urodziny !! Heuheu ..tak ogólnie to jesteśmy już w Londynie . Nasz wyjazd dobrze nam zrobił ,ciężko było mi wyjeżdżać no ale cóż trzeba kiedyś wrócić do rzeczywistości . Jak na razie Shon się odzywa ,to tylko cisza przed burzą ale na razie chcemy się skupić na teraźniejszości ale mimo to jesteśmy przygotowani na atak naszego wroga . Leżałam w łóżku tak cholernie było mi cieplutko pod tą kołderką więc postanowiłam że jeszcze sobie poleżę :) po chwili poczułam lodowate dłonie na moim brzuchu . Odwróciłam się i zobaczyłam Harrego z uśmiechem na twarzy .
-Bierz te lodowate łapy ze mnie .-wysyczałam
-Ale ty jesteś zła ..-powiedział ,chciał mnie pocałować ale schowałam głowę pod kołdrę .
-Tak się chcesz się bawić ?-zapytał Harry
-Haha ..won z tymi zimnymi łapami !-krzyknęłam przez śmiech bo ten zaczął mnie łaskotać ,zdjął ze mnie kołdrę . Poczułam zimno ,no cóż byłam w samej czarnej bieliźnie bo jak to Harry powiedział:-Rozgrzeję cię . Haha ! Harry usiadł na mnie okrakiem ,chwycił moje nadgarstki które znalazły się nad moją głową .
-I co teraz ?-zapytał z chytrym uśmiechem
-Hmm.. ładnie ze mnie zejdziesz a ja będę mogła dalej leżeć w ciepłym łóżeczku pod cieplusieńką kołderką .-powiedziałam jak mała dziewczynka .
-O nie kochanie ..wyjedziesz z łóżka ,bo trzeba zrobić imprezę bo Louis ma dzisiaj urodziny .-powiedział i cmoknął mnie w nos .
-Okey . A gdzie idziemy na imprezę ?-zapytałam a Harry ze mnie zszedł i usiadł obok mnie .
-Pójdziemy do jakiegoś klubu rzecz jasna ale ty nie pijesz kochanie .-powiedział z uśmiechem
-To ty też kochanie .-powiedziałam
-Ja tak ,ty nie .-powiedział a ja popchnęłam go i usiadłam na nim okrakiem .
-Tak skarbie .. -szepnęłam sexownie .
-No nie wiem ..-powiedział a ja pocałowałam go namiętnie a on odwzajemnił .
-I co ?-zapytałam
-No dobra .-powiedział
-Jest .-powiedziałam i zeszłam z niego ale daleko nie zaszłam bo ten mnie złapał za nadgarstek i przyciągnął do siebie .
-Czekam na dole .-powiedział i cmoknął mnie w nos ,ja się usmiechnęłam tylko . On wyszedł a ja wyjęłam ubrania z szafy i się w nie ubrałam . Poszłam jeszcze do łazienki ,umyłam zęby i twarz ,nałożyłam jeszcze lekki makijaż a włosy tylko rozczesałam . Wróciłam jeszcze do mojego pokoju po swoją torbę i zeszłam na dół gdzie byli wszyscy oprócz Louis .
-Gdzie mój 25 latek ?-zapytałam
-Patrycja wzięła go na zakupy aby nic nie podejrzewał że coś planujemy .-powiedział Liam
-Aha .. a do jakiego klubu idziemy ?-zapytałam
-Nie dawno otworzyli nowy klub ,jakieś 30 minut drogi autem . Nazywa się "BLACK AND WHITE" -powiedział Zayn
-Aha ,no to ja muszę iść po prezent .-powiedziałam
-Pojedziemy razem .-powiedział Harry i pociągnął mnie za rękę . Ubraliśmy się ciepło i wyszliśmy z domu ,poszliśmy na piechotę przez park . Harry ciągle się śmiał .
-Z czego się śmiejesz ?-zapytałam
-Bo tak słodko wyglądasz w tych rękawiczkach ,czapce .-powiedział
-Haha ale ty zabawny .-powiedziałam
-No co słodko wyglądasz .-powiedział i pocałował mnie . Do centrum doszliśmy po jakiś 20 minutach .
-To jaki pierwszy sklep ?-zapytał Harry
-Musze prezent Louisowi kupić .-powiedziałam i zdjęłam czapkę i rękawiczki ,włożyłam je to torby a kurtkę rozpięłam . Poszliśmy do pierwszego sklepu aby kupić prezent dla Louisa . Prezenty dla reszty pod choinkę są w piwnicy pod jakimś kocem ,Harry je tam schował chodź i tak wiem że Niall je na pewno znalazł . Weszliśmy do sklepu z zegarkami . Było pełno świetnych zegarków .
-To co kupujemy ?-zapytał
-My ? chyba ja ..-powiedziałam
-Cicho już być ..kupimy zegarek razem a do tego mam jeszcze jeden prezent .-powiedział Harry
-Jaki drugi prezent ?-zapytałam
-Powiem ci później .-powiedział ja tylko się lekko usmiechnęłam i razem z Harrym oglądaliśmy te zegarki i po 20 minutach zdecydowaliśmy się i kupiliśmy go na pół :)
Po wyjściu ze sklepu poszliśmy do sklepu z męską odzieżą bo Harry nie miał w czym iść na imprezę .
-Nie masz w czym iść na imprezę a szafę pełną ubrań masz .-powiedziałam
-A cicho ..-powiedział z uśmiechem . Gdy doszlismy do tego sklepu zaczęłam się rozglądać za jakąś koszulą czy coś ,nienawidzę kupować ubrań :) Harry gdzieś mi się zgubił ale po 10 minutach go odnalazłam . Gadał z jakąś laską uh ! Przypadkowo z kimś się zderzyłam był to chłopak miał takie piękne oczy :) Haha
-Przepraszam ja nie chciałam .-jęknęłam
-Spokojnie ,nic się nie stało każdemu sie zdarza .-powiedział z uśmiechem
-Zawsze na kogoś wpadam .-powiedziałam
-Sama tutaj jestes ?-zapytał
-Ja ? Nie z chłopakiem .-powiedziałam
-Mhm .. no cóż muszę iśc bo pewnie to twój chłopak idzie w naszym kierunku . Miło było cię poznać .-powiedział z uśmiechem i poszedł ,ja się odwróciłam i zobaczyłam Harrego .
-Czego chciał ?-zapytał
-Wpadłam na niego .-powiedziałam
-Aha .-powiedział
-Zazdrosny ? Ty jakoś mogłeś gadać z jakąś laską .-powiedziałam
-Ona mi tylko pomogła koszulę wybrać ,ona tu pracuje .-powiedział
-Ha ! z tego co wiem to ja jestem twoją dziewczyną i to ja powinnam pomóc ci a nie kurwa ona .-warknęłam
-Alex będziemy się teraz kłócić o tą dziewczynę ?-zapytał
-Idź przymierzyć tą koszule .-wysyczałam
-Alex ..-jęknął
-Idź .-warknęłam a ten poszedł do przymierzalni ,ja usiadłam na fotelu i czekałam aż Harry wyjdzie . Po kilku minutach wyszedł w białej koszuli do połowy odpiętej ,odwróciłam się za siebie i zobaczyłam tą samą laskę co gadała z Harrym . Gapiłam się a na niego ! Podeszłam do Harrego i pocałowałam go namiętnie a on odwzajemnił .
-Jesteś mój ..-wyszeptałam
-A ty moja .-powiedział i sie uśmiechnął
-Bierzesz tą ?-zapytałam
-Może być ?-zapytał a ja się trochę odsunęłam aby mu się przyjrzeć .
-Aww ..bierzesz tą.-powiedziałam a ten się uśmiechnął i zniknął za drzwiczkami . Po chwili wyszedł ,udaliśmy się do kasy ,obsługiwała nas ta sama dziewczyna o boże za co ty mnie każesz .
-Dziekujemy i zapraszam ponownie .-powiedziała i się uśmiechnęła
-Oh doprawdy ? Podrywanie cudzych chłopaków to twoja praca ? Nie wiedziałam .-powiedziałam z uśmiechem i razem z Harrym wyszliśmy ze sklepu ,mina tej laski była boska :)
-Ale jej dowaliłaś .-zaśmiał się
-No a jak .-powiedział . Około 15;00 byliśmy w domu gdzie byli wszyscy . Ale coś mnie podkusiło i weszłam do salonu a tam myślałam że wybuchne ! Oni oglądali prezenty które mieli otworzyć wieczorem ! Myślałam że ich pozabijam !!
-Nie przeszkadzam wam !-warknęłam a oni spojrzeli na mnie
-Co jest ?-zapytał Harry i po chwili wybuchł śmiechem
-Nie macie co kurwa robić !-krzyknęłam
-Alex to było silniejsze od nas .-powiedział Niall wzięłam poduszkę i rzuciłam w niego .
-Musicie zawsze wszystko zepsuć !-krzyknęłam
-Alex uspokój sie ..-powiedział Louis
-Sam sie kurwa uspokój ! Gdzie dziewczyny ?-znów krzyknęłam
-Pojechały po zakupy ,bo czegoś im tam brakowało .-powiedział Liam
-Nie wchodzicie dzisiaj do kuchni !!-krzyknęłam a Harry dalej się smiał
-Ciebie też się to tyczy .-powiedziałam do Harrego
-Ale dlaczego ? To oni .-powiedział
-Ty tez jesteś chłopakiem i żeby było sprawiedliwie .-powiedziałam i wzięłam torebkę od Harrego gdzie był prezent dla Louisa i podeszłam do mojego brata ,złożyłam mu życzenia i dałam prezent . Poszłam do pokoju aby odłożyć torbę i wróciłam na dół . W kuchni był Niall.
-Co ja kurwa mówiłam !-krzyknęłam
-No dobrze ,dobrze juz idę .-powiedział i wyszedł z kuchni . Dziewczyny juz zrobiły ciasto i więc było tylko trzeba było ugotować ziemniaki i upiec kaczkę której nie ma !! Po 20 minutach przyszły dziewczyny .
-Hej ..musiałysmy jechac po kaczkę i inne duperele .-powiedziała Sophia
-Okey spoko .-powiedziałam
-Co oni tak siedzą w salonie ze smutnymi minami ?-zapytała Patrycja
-Bo odpakowali prezenty .-powiedziałam
-Co zrobili ?!-krzyknęła Viola
-Dobra uspokójmy sie . Niech nam tez pomogą ,pójdzie nam szybciej .-powiedziała Perry . Po chwili chłopacy byli w kuchni z usmiechami na twarzy .
-Nie usmiechajcie się nawet .-warknęłam
-Dobra to my zrobimy może tą kaczkę a wy ciasto ?-zapytał Liam
-Tak ..-powiedziała Sophia . Więc wzieliśmy sie do roboty . Mało czasu a tyle rzeczy do zrobienia ,może fajnie że święta ale jakoś mnie to nie cieszyło nawet sama nie wiem dla czego ..:( czułam smutek a może dlatego że nie ma z nami Eleanor ? Kto wie ale czułam smutek ..ja układałam biszkopty na blaszce a Viola miała je zalać kremem i znów nałożyć biszkopty a Sophia miała polać to czekoladą :) Ukradłam łyżkę z czekolady zaczęłam ją zlizywać z tej łyżki :)
-Ej ja tez chce .-powiedział Niall
-Nie ma .-powiedziałam z uśmiechem . Poczułam ręce na swojej tali odwróciłam się i był to Harry który maznął mnie kremem czekoladowym w nos i sam pocałował mój nos .
-Słodko .-powiedział i cmoknął mnie w usta
-Wariat ..-zaśmiałam się ,
-Ale twój kochanie ..-powiedział . Około 18:00 było wszystko gotowe tylko teraz było się trzeba było się jakoś ubrać ,stałam przed szafa i myślałam co ubrać ..w końcu wybrałam czarną sukienkę w którą sie ubrałam ,do tego cieliste rajstopy i czarne szpilki z ćwiekami ,do pokoju wszedł Harry w samych czarnych rurkach ,włosy miał spięte w KOKA !
-No ,no ,no ale ma pan fryz .-powiedziałam z usmiechem
-Nie podoba się ?-zapytał i zbliżył sie do mnie ,objął mnie w tali .
-Wyglądasz bardzo słodko .-powiedziałam
-Ha ! A ty za to tak że bym zdjął z ciebie tą sukienkę .-powiedział z usmiechem .
-Masz chyba ubrać koszulę czyż nie ?-zapytałam ,wziął tą koszulę i ją ubrał
-Zapniesz ?-zapytał a ja podeszłam do niego ,zapięłam mu kilka guzików a on ubrał do tego czarną marynarkę .
-Mrau ! -zasmiałam sie i pocałowałam go ,poszłam jeszcze do łazienki aby zrobić sobie makijaż . Po zrobieniu makijażu moje włosy spięłam w koka ,gdy byłam gotowa wyszłam z łazienki i zeszłam na dół gdzie byli wszyscy :)
-No nasza druga najmłodsza piękność się zjawiła .-powiedział Louis który mnie przytulił .
-Haha ..-zaśmiałam się . Po jakiś 20 minutach siedzieliśmy wszyscy przy stole ,Niall ciągle komentował "och jakie to dobre","kocham jak wy gotujecie" Haha :) Po zjedzeniu mieliśmy odpakować prezenty ale nasi panowie je wcześniej rozpakowali .
-Znalazł sie tu jeszcze jeden prezent .-powiedział Liam i dał go Violi ale gdy ona go otworzyła cała zrobiła się czerwona ,a chłopaki wybuchli smiechem .
-Co tam masz ?-zapytałam i napiłam się wina
-Zapytaj się tego głąba co kupił ten prezent .-powiedziała
-Co wyście wykąbinowali ?-zapytała Sophia
-My ? To Louis .-powiedział Harry
-No przydadzą się jej ale chyba bardziej ten prezent powinien być dla Nialla .-zaśmiał się Zayn
-Kondony to ma być prezent pod choinkę ?-zapytała a ja aż zadławiłam się winem .
-Co ?!-krzyknęłam
-No dwie paczki kondonów na prezent pierwszy raz cos takiego widze .-powiedziała a ja spojrzałam na chłopaków .
-Jesteście walnięci .-powiedziałam a oni się zasmiali ,po chwili Harry uklęknął przedemną ,wyjął czerwone pudełeczko .
-Alex Tomlinson teraz spytam się oficjalnie . Wyjdziesz za mnie ?-zapytał a ja poczułam łzy jak lecą z moich oczu ..
-Ty się jeszcze pytasz ! Tak !-powiedziałam i go przytuliłam ,o boże . ! Harry wstał tak jak ja ,zdjął mi te kółeczko które miałam wcześniej i założył pierścionek na palce który był prześliczny ..
-Kocham cię ..-powiedział i mnie pocałował
-Ja ciebie tez kocham .-powiedziałam i się do niego przytuliłam .
-No teraz trzeba ślub .-powiedział Louis i mnie przytulił tak jak reszta .
-Oj już wyczuwam ten wieczór panieński .-zaśmiała się Perry
-My ci zrobimy taki wieczór kawalerski że zapamiętasz go do końca życia .-powiedział Louis
-Mam się bać ?-zapytałam
-No co ty ..-powiedział Niall .
-A ja mam jeszcze dwa prezenty ..jeden jest dla Louis i Patrycji a drugi jest dla dziewczyn no i dla nas -powiedział Harry ,dał kopertę Louisowi a ten jak ją otworzył to aż pisnął .
-Co to ?-zapytałam
-Lecimy na sylwestra do Grecji .-powiedział Louis a my się zaśmiałyśmy ,drugą kopertę Harry dał mi i miałam ją otworzyć więc tak też zrobiłam .był to wyjazd do Austrii .
-co to ?-zapytała Sophia
-O jedziemy w góry .-zapiszczała Perry
-Haha .-zaśmiałam się
-Podoba się czy nie ?-zapytał Liam
-Podoba się .-powiedziała Sophia i go pocałowała .
-No to teraz impreza ..-powiedział Zayn
-Jaka ?-zapytał Louis
-Urodziny masz stary ..-powiedział Harry
-jedziemy do zajebistego klubu .-powiedział Zayn
-Byłem tam ?-zapytał mój brat
-Nie ,dopiero go otwarli .-powiedział Harry
-No to jedziemy .-powiedziała Perry . Po 20 minutach zebralismy się i wuszliśmy z domu ,postanowilismy że nie będziemy aż tak dużo pic bo autem :) ..No to kolejną imprezę czas zacząć !! ...
****************************************************************
PRZEPRASZAM WAS ŻE TAK DŁUGO CZEKALIŚCIE .. <3
CZYTASZ=SKOMENTUJ ! :*
-No co słodko wyglądasz .-powiedział i pocałował mnie . Do centrum doszliśmy po jakiś 20 minutach .
-To jaki pierwszy sklep ?-zapytał Harry
-Musze prezent Louisowi kupić .-powiedziałam i zdjęłam czapkę i rękawiczki ,włożyłam je to torby a kurtkę rozpięłam . Poszliśmy do pierwszego sklepu aby kupić prezent dla Louisa . Prezenty dla reszty pod choinkę są w piwnicy pod jakimś kocem ,Harry je tam schował chodź i tak wiem że Niall je na pewno znalazł . Weszliśmy do sklepu z zegarkami . Było pełno świetnych zegarków .
-To co kupujemy ?-zapytał
-My ? chyba ja ..-powiedziałam
-Cicho już być ..kupimy zegarek razem a do tego mam jeszcze jeden prezent .-powiedział Harry
-Jaki drugi prezent ?-zapytałam
-Powiem ci później .-powiedział ja tylko się lekko usmiechnęłam i razem z Harrym oglądaliśmy te zegarki i po 20 minutach zdecydowaliśmy się i kupiliśmy go na pół :)
Po wyjściu ze sklepu poszliśmy do sklepu z męską odzieżą bo Harry nie miał w czym iść na imprezę .
-Nie masz w czym iść na imprezę a szafę pełną ubrań masz .-powiedziałam
-A cicho ..-powiedział z uśmiechem . Gdy doszlismy do tego sklepu zaczęłam się rozglądać za jakąś koszulą czy coś ,nienawidzę kupować ubrań :) Harry gdzieś mi się zgubił ale po 10 minutach go odnalazłam . Gadał z jakąś laską uh ! Przypadkowo z kimś się zderzyłam był to chłopak miał takie piękne oczy :) Haha
-Przepraszam ja nie chciałam .-jęknęłam
-Spokojnie ,nic się nie stało każdemu sie zdarza .-powiedział z uśmiechem
-Zawsze na kogoś wpadam .-powiedziałam
-Sama tutaj jestes ?-zapytał
-Ja ? Nie z chłopakiem .-powiedziałam
-Mhm .. no cóż muszę iśc bo pewnie to twój chłopak idzie w naszym kierunku . Miło było cię poznać .-powiedział z uśmiechem i poszedł ,ja się odwróciłam i zobaczyłam Harrego .
-Czego chciał ?-zapytał
-Wpadłam na niego .-powiedziałam
-Aha .-powiedział
-Zazdrosny ? Ty jakoś mogłeś gadać z jakąś laską .-powiedziałam
-Ona mi tylko pomogła koszulę wybrać ,ona tu pracuje .-powiedział
-Ha ! z tego co wiem to ja jestem twoją dziewczyną i to ja powinnam pomóc ci a nie kurwa ona .-warknęłam
-Alex będziemy się teraz kłócić o tą dziewczynę ?-zapytał
-Idź przymierzyć tą koszule .-wysyczałam
-Alex ..-jęknął
-Idź .-warknęłam a ten poszedł do przymierzalni ,ja usiadłam na fotelu i czekałam aż Harry wyjdzie . Po kilku minutach wyszedł w białej koszuli do połowy odpiętej ,odwróciłam się za siebie i zobaczyłam tą samą laskę co gadała z Harrym . Gapiłam się a na niego ! Podeszłam do Harrego i pocałowałam go namiętnie a on odwzajemnił .
-Jesteś mój ..-wyszeptałam
-A ty moja .-powiedział i sie uśmiechnął
-Bierzesz tą ?-zapytałam
-Może być ?-zapytał a ja się trochę odsunęłam aby mu się przyjrzeć .
-Aww ..bierzesz tą.-powiedziałam a ten się uśmiechnął i zniknął za drzwiczkami . Po chwili wyszedł ,udaliśmy się do kasy ,obsługiwała nas ta sama dziewczyna o boże za co ty mnie każesz .
-Dziekujemy i zapraszam ponownie .-powiedziała i się uśmiechnęła
-Oh doprawdy ? Podrywanie cudzych chłopaków to twoja praca ? Nie wiedziałam .-powiedziałam z uśmiechem i razem z Harrym wyszliśmy ze sklepu ,mina tej laski była boska :)
-Ale jej dowaliłaś .-zaśmiał się
-No a jak .-powiedział . Około 15;00 byliśmy w domu gdzie byli wszyscy . Ale coś mnie podkusiło i weszłam do salonu a tam myślałam że wybuchne ! Oni oglądali prezenty które mieli otworzyć wieczorem ! Myślałam że ich pozabijam !!
-Nie przeszkadzam wam !-warknęłam a oni spojrzeli na mnie
-Co jest ?-zapytał Harry i po chwili wybuchł śmiechem
-Nie macie co kurwa robić !-krzyknęłam
-Alex to było silniejsze od nas .-powiedział Niall wzięłam poduszkę i rzuciłam w niego .
-Musicie zawsze wszystko zepsuć !-krzyknęłam
-Alex uspokój sie ..-powiedział Louis
-Sam sie kurwa uspokój ! Gdzie dziewczyny ?-znów krzyknęłam
-Pojechały po zakupy ,bo czegoś im tam brakowało .-powiedział Liam
-Nie wchodzicie dzisiaj do kuchni !!-krzyknęłam a Harry dalej się smiał
-Ciebie też się to tyczy .-powiedziałam do Harrego
-Ale dlaczego ? To oni .-powiedział
-Ty tez jesteś chłopakiem i żeby było sprawiedliwie .-powiedziałam i wzięłam torebkę od Harrego gdzie był prezent dla Louisa i podeszłam do mojego brata ,złożyłam mu życzenia i dałam prezent . Poszłam do pokoju aby odłożyć torbę i wróciłam na dół . W kuchni był Niall.
-Co ja kurwa mówiłam !-krzyknęłam
-No dobrze ,dobrze juz idę .-powiedział i wyszedł z kuchni . Dziewczyny juz zrobiły ciasto i więc było tylko trzeba było ugotować ziemniaki i upiec kaczkę której nie ma !! Po 20 minutach przyszły dziewczyny .
-Hej ..musiałysmy jechac po kaczkę i inne duperele .-powiedziała Sophia
-Okey spoko .-powiedziałam
-Co oni tak siedzą w salonie ze smutnymi minami ?-zapytała Patrycja
-Bo odpakowali prezenty .-powiedziałam
-Co zrobili ?!-krzyknęła Viola
-Dobra uspokójmy sie . Niech nam tez pomogą ,pójdzie nam szybciej .-powiedziała Perry . Po chwili chłopacy byli w kuchni z usmiechami na twarzy .
-Nie usmiechajcie się nawet .-warknęłam
-Dobra to my zrobimy może tą kaczkę a wy ciasto ?-zapytał Liam
-Tak ..-powiedziała Sophia . Więc wzieliśmy sie do roboty . Mało czasu a tyle rzeczy do zrobienia ,może fajnie że święta ale jakoś mnie to nie cieszyło nawet sama nie wiem dla czego ..:( czułam smutek a może dlatego że nie ma z nami Eleanor ? Kto wie ale czułam smutek ..ja układałam biszkopty na blaszce a Viola miała je zalać kremem i znów nałożyć biszkopty a Sophia miała polać to czekoladą :) Ukradłam łyżkę z czekolady zaczęłam ją zlizywać z tej łyżki :)
-Ej ja tez chce .-powiedział Niall
-Nie ma .-powiedziałam z uśmiechem . Poczułam ręce na swojej tali odwróciłam się i był to Harry który maznął mnie kremem czekoladowym w nos i sam pocałował mój nos .
-Słodko .-powiedział i cmoknął mnie w usta
-Wariat ..-zaśmiałam się ,
-Ale twój kochanie ..-powiedział . Około 18:00 było wszystko gotowe tylko teraz było się trzeba było się jakoś ubrać ,stałam przed szafa i myślałam co ubrać ..w końcu wybrałam czarną sukienkę w którą sie ubrałam ,do tego cieliste rajstopy i czarne szpilki z ćwiekami ,do pokoju wszedł Harry w samych czarnych rurkach ,włosy miał spięte w KOKA !
-No ,no ,no ale ma pan fryz .-powiedziałam z usmiechem
-Nie podoba się ?-zapytał i zbliżył sie do mnie ,objął mnie w tali .
-Wyglądasz bardzo słodko .-powiedziałam
-Ha ! A ty za to tak że bym zdjął z ciebie tą sukienkę .-powiedział z usmiechem .
-Masz chyba ubrać koszulę czyż nie ?-zapytałam ,wziął tą koszulę i ją ubrał
-Zapniesz ?-zapytał a ja podeszłam do niego ,zapięłam mu kilka guzików a on ubrał do tego czarną marynarkę .
-Mrau ! -zasmiałam sie i pocałowałam go ,poszłam jeszcze do łazienki aby zrobić sobie makijaż . Po zrobieniu makijażu moje włosy spięłam w koka ,gdy byłam gotowa wyszłam z łazienki i zeszłam na dół gdzie byli wszyscy :)
-No nasza druga najmłodsza piękność się zjawiła .-powiedział Louis który mnie przytulił .
-Haha ..-zaśmiałam się . Po jakiś 20 minutach siedzieliśmy wszyscy przy stole ,Niall ciągle komentował "och jakie to dobre","kocham jak wy gotujecie" Haha :) Po zjedzeniu mieliśmy odpakować prezenty ale nasi panowie je wcześniej rozpakowali .
-Znalazł sie tu jeszcze jeden prezent .-powiedział Liam i dał go Violi ale gdy ona go otworzyła cała zrobiła się czerwona ,a chłopaki wybuchli smiechem .
-Co tam masz ?-zapytałam i napiłam się wina
-Zapytaj się tego głąba co kupił ten prezent .-powiedziała
-Co wyście wykąbinowali ?-zapytała Sophia
-My ? To Louis .-powiedział Harry
-No przydadzą się jej ale chyba bardziej ten prezent powinien być dla Nialla .-zaśmiał się Zayn
-Kondony to ma być prezent pod choinkę ?-zapytała a ja aż zadławiłam się winem .
-Co ?!-krzyknęłam
-No dwie paczki kondonów na prezent pierwszy raz cos takiego widze .-powiedziała a ja spojrzałam na chłopaków .
-Jesteście walnięci .-powiedziałam a oni się zasmiali ,po chwili Harry uklęknął przedemną ,wyjął czerwone pudełeczko .
-Alex Tomlinson teraz spytam się oficjalnie . Wyjdziesz za mnie ?-zapytał a ja poczułam łzy jak lecą z moich oczu ..
-Ty się jeszcze pytasz ! Tak !-powiedziałam i go przytuliłam ,o boże . ! Harry wstał tak jak ja ,zdjął mi te kółeczko które miałam wcześniej i założył pierścionek na palce który był prześliczny ..
-Kocham cię ..-powiedział i mnie pocałował
-Ja ciebie tez kocham .-powiedziałam i się do niego przytuliłam .
-No teraz trzeba ślub .-powiedział Louis i mnie przytulił tak jak reszta .
-Oj już wyczuwam ten wieczór panieński .-zaśmiała się Perry
-My ci zrobimy taki wieczór kawalerski że zapamiętasz go do końca życia .-powiedział Louis
-Mam się bać ?-zapytałam
-No co ty ..-powiedział Niall .
-A ja mam jeszcze dwa prezenty ..jeden jest dla Louis i Patrycji a drugi jest dla dziewczyn no i dla nas -powiedział Harry ,dał kopertę Louisowi a ten jak ją otworzył to aż pisnął .
-Co to ?-zapytałam
-Lecimy na sylwestra do Grecji .-powiedział Louis a my się zaśmiałyśmy ,drugą kopertę Harry dał mi i miałam ją otworzyć więc tak też zrobiłam .był to wyjazd do Austrii .
-co to ?-zapytała Sophia
-O jedziemy w góry .-zapiszczała Perry
-Haha .-zaśmiałam się
-Podoba się czy nie ?-zapytał Liam
-Podoba się .-powiedziała Sophia i go pocałowała .
-No to teraz impreza ..-powiedział Zayn
-Jaka ?-zapytał Louis
-Urodziny masz stary ..-powiedział Harry
-jedziemy do zajebistego klubu .-powiedział Zayn
-Byłem tam ?-zapytał mój brat
-Nie ,dopiero go otwarli .-powiedział Harry
-No to jedziemy .-powiedziała Perry . Po 20 minutach zebralismy się i wuszliśmy z domu ,postanowilismy że nie będziemy aż tak dużo pic bo autem :) ..No to kolejną imprezę czas zacząć !! ...
****************************************************************
PRZEPRASZAM WAS ŻE TAK DŁUGO CZEKALIŚCIE .. <3
CZYTASZ=SKOMENTUJ ! :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz