*31 GRUDNIA (SYLWESTER)
OCZAMI ALEX
Dzisiaj jest SYLWESTER !!
Haha ..nareszcie będzie nowy rok . Niall z Violą wreszcie sobie wszystko wyjaśnili ,kuzynka naszego blondaska jest super wyluzowaną 19-latką . Ma spędzić z nami sylwestra . Louis z Patką ponoć świetnie się bawią w Grecji i są szczęśliwi ,nie mam nic do Patrycji ale brakuje mi jednak El ..ale cóż ja nigdy nie zapomnę jej ..NIGDY ! Siedziałam na kanapie w salonie i piłam gorącą czekoladę ,Harry coś tam robił w kuchni ,bo wszyscy na Sylwka mieli być w naszym domku .
-Ej piękna może pomożesz ?-zapytał i wszedł do salonu
-Ja ? Ale ty sobie super radzisz ,więc do czego ci ja ?-zapytałam z uśmiechem
-Chodź .-powiedział i wrócił do kuchni a ja za nim . Usiadłam na blacie a on stanął pomiędzy moimi nogami i objął mnie w tali .
-No to w czym ja mam ci pomóc ?-zapytałam a on mnie pocałował .
-Pokrój paprykę i pomidory .-powiedział całując mnie w nos . Zeszłam z blatu i zabrałam się do krojenia papryki i pomidorów . Harry przyniósł piwa i jakieś alkohole . Po pokrojeniu warzyw wrzuciłam je do szklanej miski ,wrzuciłam jeszcze pokrojonego ogórka ,kukurydzę ,do tego jeszcze Harry wrzucił ugotowany makaron muszelki taka sałatka z byle czego :) Ogarnęłam jeszcze salon a Harold rozpalił ogień w kominku .
-Już jest czysto ..-zaśmiał się Harry
-Haha ..śmieszne .-powiedziałam . Dochodziła już 18:00 !! chłopaki jak i dziewczyny mieli być gdzieś o 19:00 po 19:00 więc trzeb było się już szykować ..poszłam do łazienki . Odkręciłam wodę aby wanna się zapełniła ,nalałam jeszcze płynu do kąpieli .Gdy wody było wystarczająco dużo zakręciłam ją ,zdjęłam z siebie ubrania i weszłam do wanny ,włosy spięłam w koka . Woda była cieplusieńka :) Po 15 minutach do łazienki wszedł Harry ,stał i sie na mnie gapił .
-Co się tak patrzysz ?-zapytałam
-Podziwiam piękne widoki .-powiedział i zdjął z siebie ubrania i po chwili znalazł się ze mną w wannie . Oparłam się plecami o jego klatę .
-Bierzesz kąpiel bezemnie ?-zapytał i zaczął mnie całować po szyi .
-Bo wiem że jak z tobą się kąpie to wyjdę dopiero po dwóch godzinach .-powiedziałam
-Oj tam .-powiedziała i mnie pocałował . Po jakiś 30 minutach gdzieś wyszłam z wanny ,zaczęłam suszyć moje mokre włosy ,Harry poszedł do sypialni aby się ubrać . Po wysuszeniu moich włosów w samym ręczniku poszłam do sypialni po moją sukienkę . Harry się ubierała a ja wyjęłam z drewnianej szafy moją czarną sukienkę i czarne szpilki ,wróciłam spowrotem do łazienki i w spokoju sie ubrałam . Moje włosy rozczesałam i wyprostowałam prostownicą ,przemyłam jeszcze twarz i umyłam zęby . Na moją twarz nałożyłam makijaż ,po chwili wyszłam z pokoju i zeszłam na dół . Na dole byli wszyscy .
-No ,no ,no ..-powiedziała Perry i mnie przytuliła
-Jak ty nie zbrzydniesz to zobaczysz .-powiedziała Viola i mnie przytuliła tak jak Sophia . Kuzynka Nialla ,Victoria ciągle mierzyła mnie wzrokiem tak jak by chciała mnie zabić . Okey ,nie będę tego komentować ...Poczułam ręce na moich biodrach ,odwróciłam się i zobaczyłam Harrego .
-Gdyby nie to że oni tu są zerwał bym z ciebie tą sukienkę i brał bym cię właśnie na tym stole .-powiedział mi do ucha a ja się zaśmiałam
-Styles jesteś nie wyżyty .-powiedziałam z uśmiechem ,Harry chciał mnie pocałować ale przeszkodziła w tym Victoria .
-Harry gdzie jest łazienka .?-zapytała
-Pokaże ci .-powiedział ,pocałował mnie szybko w usta i poszedł na górę pokazać Victorii łazienkę . Ja usiadłam na kanapie obok Violi i Nialla .
-Zazdrosna ?-zapytała mnie Perry tak żeby nikt nie usłyszał
-Wiesz w sumie to nie .tylko ona się tak na mnie patrzy jak bym jej coś zrobiła .-powiedziałam
-Zauważyłam to .-powiedziała . Po chwili Harry wrócił do nas i usiadł obok mnie i objął mnie w tali . Siedzieliśmy ,rozmawialiśmy i w sumie jednym słowem się dobrze bawiliśmy . Sylwester z tymi głupkami jest zawsze najlepszy :)
Nawet nie wiem kiedy ten czas tak zleciał że była już 23:45 ..
-Ej ludzie ! Dochodzi północ .-powiedziała Viola
-Pójdę znaleźć Harrego .-powiedziałam i poszłam na górę . Co jak co ale nie wiedziałam gdzie go wywiało ,wiem tylko że poszedł po coś na górę . Gdy weszłam do naszej sypialni zamarłam z moich oczu zaczęły spływać łzy ...mój Harry z kuzynką Nialla ..całowali się na łóżku ! Zamknęła drzwi i zeszłam na dół ,płakałam jak małe dziecko .
-Ej Alex co się stało ?! Gdzie Harry?-pytała Perry
-Idźcie sobie na górę .-powiedziałam i zaczęłam jeszcze bardziej płakać . Viola mnie przytuliła do siebie a sie się do niej wtuliłam .
-Alex co się tam stało ?-zapytała
-Weszłam do naszej sypialni i Harry z Victorią się całowali na łóżku .-powiedziałam przez płacz .
-Że co ?!-krzyknął Niall i pobiegł na górę a my za nim .
-Niall zostaw .-powiedziała Viola a ten wparował do pokoju .
-Ty pierdolony kretynie !-krzyknął Niall i rzucił się na Harrego ale nie uderzył go bo powstrzymał go Zayn z Liamem .
-Alex ..-powiedział Harry
-Nie Harry ,nie tłumacz się . Nie tłumaczeń . -powiedziałam i zeszłam na dół . Wzięłam butelkę z winę i zaczęłam ją pić ale po chwili została wyrwana przez Liama ,on mnie do siebie przytulił .
-Spokojnie Alex ..-powiedział
-Nie Liam ,nie będę spokojna .-powiedziałam ,zostałam oderwana od Liama przez Harrego .
-Zostaw ją .-warknął Harry
-Nie to ty zostaw go ! Idź to Victorii ,obciągnie ci na pewno !-krzyknęłam
-Alex daj mi tu wytłumaczyć .-powiedział
-Nie Harry ! Nie ma czego wyjaśniać !-krzyknęłam
-Ona mnie zmusiła do tego . Alex uwierz mi .-powiedział a na dół zeszła reszta .
-Ty szmato !-krzyknęłam na Victorię a ona aż podskoczyła
-Alex ..-powiedział Harry
-Nie ma Alex ! Nie ma ! Nigdy nie będzie !-krzyknęłam i pobiegłam na górę zamykając się w pokoju . Nie chciałam nikogo widzieć ,byłam w rozsypce . Nie przypuszczałam że Harry był by zdolny do tego aby mnie zdradzić ! Kochałam go całym moim sercem a on zrobił mi coś takiego .. wiedziałam tylko jedno że mój nowy rok nie zaczął się najlepiej . Około drugiej wyszłam z pokoju i zeszłam na dół ,w salonie siedział Harry . Poszłam do kuchni aby nalać sobie wody i tak też zrobiłam ,z szklanką wody usiadłam przy stole i gapiłam się przed siebie . Reszta już poszła ,została tylko ja i Harry . Po chwili on sam przyszedł do kuchni ..
-Alex ..-powiedział łamiącym się głosem ,spojrzałam na niego . Jego oczy były czerwone od płaczu ..o nie na litość mnie nie weźmie .
-Nie Harry ...ja planowałam założyć z tobą rodzinę ,zestarzeć się ,mieć po prostu rodzinę . Ale moje marzenia trafił szlak i tak nie będzie . Harry to koniec nie ma nas ... ty to zepsułeś ! Ty ! Pierścionek i łańcuszek daj Victorii . Na pewno będziecie szczęśliwi .-powiedziałam i dałam mu pierścionek jak i łańcuszek który on sam podarował mi go na moje 18 urodziny . Poszłam na górę i po prostu położyłam się na łóżku i płakałam jak małe dziecko które nie dostało cukierka ..kochałam Harrego nadal ale to boli ,boli to że całował się z inną .
-No ,no ,no ..-powiedziała Perry i mnie przytuliła
-Jak ty nie zbrzydniesz to zobaczysz .-powiedziała Viola i mnie przytuliła tak jak Sophia . Kuzynka Nialla ,Victoria ciągle mierzyła mnie wzrokiem tak jak by chciała mnie zabić . Okey ,nie będę tego komentować ...Poczułam ręce na moich biodrach ,odwróciłam się i zobaczyłam Harrego .
-Gdyby nie to że oni tu są zerwał bym z ciebie tą sukienkę i brał bym cię właśnie na tym stole .-powiedział mi do ucha a ja się zaśmiałam
-Styles jesteś nie wyżyty .-powiedziałam z uśmiechem ,Harry chciał mnie pocałować ale przeszkodziła w tym Victoria .
-Harry gdzie jest łazienka .?-zapytała
-Pokaże ci .-powiedział ,pocałował mnie szybko w usta i poszedł na górę pokazać Victorii łazienkę . Ja usiadłam na kanapie obok Violi i Nialla .
-Zazdrosna ?-zapytała mnie Perry tak żeby nikt nie usłyszał
-Wiesz w sumie to nie .tylko ona się tak na mnie patrzy jak bym jej coś zrobiła .-powiedziałam
-Zauważyłam to .-powiedziała . Po chwili Harry wrócił do nas i usiadł obok mnie i objął mnie w tali . Siedzieliśmy ,rozmawialiśmy i w sumie jednym słowem się dobrze bawiliśmy . Sylwester z tymi głupkami jest zawsze najlepszy :)
Nawet nie wiem kiedy ten czas tak zleciał że była już 23:45 ..
-Ej ludzie ! Dochodzi północ .-powiedziała Viola
-Pójdę znaleźć Harrego .-powiedziałam i poszłam na górę . Co jak co ale nie wiedziałam gdzie go wywiało ,wiem tylko że poszedł po coś na górę . Gdy weszłam do naszej sypialni zamarłam z moich oczu zaczęły spływać łzy ...mój Harry z kuzynką Nialla ..całowali się na łóżku ! Zamknęła drzwi i zeszłam na dół ,płakałam jak małe dziecko .
-Ej Alex co się stało ?! Gdzie Harry?-pytała Perry
-Idźcie sobie na górę .-powiedziałam i zaczęłam jeszcze bardziej płakać . Viola mnie przytuliła do siebie a sie się do niej wtuliłam .
-Alex co się tam stało ?-zapytała
-Weszłam do naszej sypialni i Harry z Victorią się całowali na łóżku .-powiedziałam przez płacz .
-Że co ?!-krzyknął Niall i pobiegł na górę a my za nim .
-Niall zostaw .-powiedziała Viola a ten wparował do pokoju .
-Ty pierdolony kretynie !-krzyknął Niall i rzucił się na Harrego ale nie uderzył go bo powstrzymał go Zayn z Liamem .
-Alex ..-powiedział Harry
-Nie Harry ,nie tłumacz się . Nie tłumaczeń . -powiedziałam i zeszłam na dół . Wzięłam butelkę z winę i zaczęłam ją pić ale po chwili została wyrwana przez Liama ,on mnie do siebie przytulił .
-Spokojnie Alex ..-powiedział
-Nie Liam ,nie będę spokojna .-powiedziałam ,zostałam oderwana od Liama przez Harrego .
-Zostaw ją .-warknął Harry
-Nie to ty zostaw go ! Idź to Victorii ,obciągnie ci na pewno !-krzyknęłam
-Alex daj mi tu wytłumaczyć .-powiedział
-Nie Harry ! Nie ma czego wyjaśniać !-krzyknęłam
-Ona mnie zmusiła do tego . Alex uwierz mi .-powiedział a na dół zeszła reszta .
-Ty szmato !-krzyknęłam na Victorię a ona aż podskoczyła
-Alex ..-powiedział Harry
-Nie ma Alex ! Nie ma ! Nigdy nie będzie !-krzyknęłam i pobiegłam na górę zamykając się w pokoju . Nie chciałam nikogo widzieć ,byłam w rozsypce . Nie przypuszczałam że Harry był by zdolny do tego aby mnie zdradzić ! Kochałam go całym moim sercem a on zrobił mi coś takiego .. wiedziałam tylko jedno że mój nowy rok nie zaczął się najlepiej . Około drugiej wyszłam z pokoju i zeszłam na dół ,w salonie siedział Harry . Poszłam do kuchni aby nalać sobie wody i tak też zrobiłam ,z szklanką wody usiadłam przy stole i gapiłam się przed siebie . Reszta już poszła ,została tylko ja i Harry . Po chwili on sam przyszedł do kuchni ..
-Alex ..-powiedział łamiącym się głosem ,spojrzałam na niego . Jego oczy były czerwone od płaczu ..o nie na litość mnie nie weźmie .
-Nie Harry ...ja planowałam założyć z tobą rodzinę ,zestarzeć się ,mieć po prostu rodzinę . Ale moje marzenia trafił szlak i tak nie będzie . Harry to koniec nie ma nas ... ty to zepsułeś ! Ty ! Pierścionek i łańcuszek daj Victorii . Na pewno będziecie szczęśliwi .-powiedziałam i dałam mu pierścionek jak i łańcuszek który on sam podarował mi go na moje 18 urodziny . Poszłam na górę i po prostu położyłam się na łóżku i płakałam jak małe dziecko które nie dostało cukierka ..kochałam Harrego nadal ale to boli ,boli to że całował się z inną .
*KILKA DNI PÓŹNIEJ (LONDYN)*
Jesteśmy już wszyscy w Londynie ,w naszym domu . Ja z Harry nie rozmawiamy ze sobą to znaczy on chce ale ja nie potrafię z nimi rozmawiać . Czekaliśmy wszyscy na Louisa i Patke bo dzisiaj mieli wrócić z Grecji . Siedziałam w salonie jak i reszta ,bawiłam się moimi włosami i myślałam ,myślałam o tym co będzie dalej z moim życiem ..
-Alex słuchasz nas ?-zapytała mnie Perry
-Co ? Ja ..nie .-jęknęłam
-Pytałam się czy pójdziesz z nami i Violą do lekarza na badania .-powiedział Perry
-Moge iść .westchnęłam . Do domu wszedł Louis z Pati ,ja od razu przytuliłam się do mojego brata .
-No witaj ..nie wiedziałem że aż tak bardzo się stęsknisz .-powiedział z usmiechem i pocałował mnie w czoło ,przywitałam się z Pati jak i reszta .
-A gdzie Styles ?-zapytał Louis
-Nie wiemy .-powiedział Niall
-A co się stało ?-zapytał Louis
-Nic takiego .-powiedziałam
-Jak nic takiego przecież widzę .-powiedział mój brat
-Harry w sylwestra został nakryty przez Alex jak się całował z kuzynką Niall .-powiedział Zayn
-Co ?! Gdzie on jest !-krzyknął Louis
-Lou uspokój sie .-powiedziała Patka
-Nie wiemy ,wyszedł gdzieś rano i do tej pory nie wrócił .-powiedziałam i dostałam smsa ,odblokowałam mój telefon i była to wiadomość od nieznanego numeru :
OD:NIEZNANY
DO:ALEX
"OJ ALEX ,ALEX ...TWÓJ CHŁOPTAŚ JEST ZE MNĄ ,JEŚLI CHCESZ GO JESZCZE ZOBACZYĆ ŻYWEGO ZA GODZINĘ SPOTKAMY SIĘ NA OBRZEŻACH LONDYNU ,PRZY STARYCH MAGAZYNACH . WEŹ ZE SOBĄ BRACISZKA I KUMPLI . PRZYDA SIĘ KOCHANIE ..."
Telefon wypadł mi z reki .
-Alex co jest ?-zapytał Louis
-Porwali Harrego ..-powiedziałam
-Co ?! Kto ?-zapytał Zayn
-Nie wiem kto ..dostała smsa od jakiegoś numeru . Mam za godzinę spotkać sie z kimś na obrzeżach Londynu przy starych magazynach .-powiedziałam
-To na co czekamy . Liam i Niall zostajecie z dziewczynami ,ja ,Zayn i ty Alex jedziemy po Harrego .-powiedział Louis . Teraz byłam pewna że nie pozwolę odebrać mi Harrego ! Mimo tej pierdolonej zdrady kochałam go nie chciałam go zdradzić za nic ! Zabrałam broń z piwnicy i wrzuciłam ją do auta . Ja z Louisem i Zaynem weszłam do tego auta i odjechaliśmy z piskiem opon . Po niecałych 40 minutach byliśmy na miejscu wyszliśmy z auta .
-I co ?-zapytał Zayn ,usłyszeliśmy jak drzwi jednego z magazynów się otwierają i wychodzi z nich ten sam koleś co miał walkę z Harrym czyli Shon a drugi trzyma Harrego ..
-A jednak się zjawiłaś piękna .-powiedział z usmiechem
-Nie waż się tak do niej mówić .-syknął Harry ale oberwał od Shona w brzuch .
-Zostaw go !-krzyknęłam
-Oj Alex ..naprawdę zależy ci na tym dupku ? przecież cie zdradził ..doszły mnie słuchy że z kuzynką Nialla .-zaśmiał się .-Nie ładnie Harry tak traktować kobiety a szczególnie te na których nam zależy .-powiedział
-Nie twoja sprawa !-warknął Harry
-Styles daruj sobie tą bohaterskość bo i tak wiemy tutaj wszyscy że wcale nie jesteś taki groźny na jakiego wyglądasz .-powiedział Shon
-Zamknij sie ! Sam taki jesteś ! O co ci dokładnie chodzi co ?! Chcesz mnie proszę weź sobie mnie tylko zostaw ich w spokoju !-krzyknęłam
-Hahha ..kochana ,bardzo kusząca propozycja ale z niej nie skorzystam . Ja tylko nienawidzę jak ktoś mi sie przeciwstawia a tym bardziej jeśli chodzi tu o wyścigi czy władzę o miasto .-powiedział z usmiechem
-A to o to ci chodzi ?! Chcesz mieć władzę nad Londynem ? Ha ! -powiedział Zayn
-Wyniesiemy się z Londynu tylko oddaj Harrego .-powiedziałam
-Nie kochana to nie tak to działa ...oddam Harrego jeśli ty dołączysz do mnie .-powiedział
-Co ?! Nigdy !-krzyknął Louis
-Puść Harrego -powiedziałam i poszłam w jego stronę ,ten debil go puścił ale postrzelił go !
-HARRY -Krzyknęłam i do niego podbiegłam ,słyszałam strzały . Obok mnie stanął ...LIAM ! Pomógł mi z Harrym i zabraliśmy go do auta . Położyliśmy go na tyłach samochodu .
-Alex ..ja nie chciałem tego .-powiedział
-Harry ..nie ! Nie rozmawiamy o tym ! Musisz żyć słyszysz .-powiedziałam
-Alex nic mu nie ma ,jest tylko postrzelony w ramię .-uspokoił mnie Liam a ja się przytuliłam do Harrego .
-Nic mi nie będzie księżniczko . Jestem z tobą .-powiedział i złączył nasze usta w namiętny pocałunek . Nie mogłam go stracić ..za bardzo go kochałam . Nie zostawię go ...
***************************************************************
HEJ WAM !! KOLEJNY ROZDZIAŁ WITA WAS ! MAM NADZIEJĘ ŻE WAM SIĘ SPODOBA :)
NASTĘPNY ROZDZIAŁ MOŻE POJAWIĆ SIĘ JUTRO LUB DOPIERO WE WTOREK :'( MAM NADZIEJĘ ŻE MNIE ZROZUMIECIE ..KOCHAM WAS !! <3
CZYTASZ=SKOMENTUJ !<3
NASTĘPNY ROZDZIAŁ MOŻE POJAWIĆ SIĘ JUTRO LUB DOPIERO WE WTOREK :'( MAM NADZIEJĘ ŻE MNIE ZROZUMIECIE ..KOCHAM WAS !! <3
CZYTASZ=SKOMENTUJ !<3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz