Informacja pod rozdziałem ! <3
*OCZAMI ALEX*
Może życie nie jest takie złe ? Może to jednak ludzie są tacy źli i dlatego nasze życie wygląda jak wygląda ? Każdy z nas przychodząc na świat jako małe dziecko dostał życie ,którym sam musi pokierować . Z każdym krokiem nasze życie staje się ciężki ,nikt z nas nie ma i nie miał idealnego życia . Zawsze coś się wydarzy co nas może zmienić . W naszym życiu zaliczamy również różne upadki ale mimo że nie mamy siły i chcemy już upaść i się poddać ,to jest w nas taka mała cząsteczka która jednak nam mówi -"Hej ty ! Tak ty ,nie możesz się poddać ! Walcz o swoje ,o swoje marzenia ,miłość ,przyjaciół ,rodzinę . Walcz o swoje i nigdy się nie poddawaj"..
Mimo że w moim życiu było mnóstwo upadków wiedziałam że nie mogę się poddać ,lecz jednak raz podjęłam złą decyzję i uciekłam jak jakiś szczur do kanału . Skrzywdziłam przy tym moją rodzinę ,męża ,córeczkę ,brata i przyjaciół . Lecz jednak zrozumiałam że będzie im ciężko mi znów zaufać to nie poddałam się i walczyłam o ich zaufanie . I znów wszystko wróciło do normy . Dlatego jeśli mamy trudne chwile w naszym życiu i ciągle mówimy jakie nasze życie jest popierdolone i bezsensu to jednak warto wstać z podniesioną głową i ruszyć na przód i pokazać wszystkich że jesteśmy silni i damy radę i się nie poddamy .
Nasze życie było dość niebezpieczne ? Tak chyba tak mogę to ująć . Ciągłe życie w strachy ,również w obawie czy nie stracisz bliskiej ci osoby ale jednak my straciliśmy . Eleanor ..dziewczynę mojego brata którą traktowałam jak moją siostrę ,była dla mnie wielkim oparciem ,wiedziała wszystko . Gdy miałam jaki kolwiek problem zawsze zwracałam się do niej ,bo ta zawsze mi pomagała i wpierała . Za to ją cholernie kochałam i dziękowałam Bogu że była . Teraz po tych wszystkich latach nie ma jej z nami ,wszyscy już przyzwyczailiśmy się że naszej El już nie ma ,lecz nie znaczy to że zapomnieliśmy o niej ! Ona jest w naszych sercach i patrzy na nas z góry i sama do siebie się uśmiecha .
Ten czas tak szybko minął ,pamiętam jak Amy się urodziła a teraz ? Teraz ma już 16 lat no za tydzień będzie miała już 17 lat . Jak to szybko zleciało ,nie mogę w to uwierzyć że moja kochana jak i jedyna córeczka już pomału staje się dorosłą kobietką . Harry ciągle ja pilnuje ,niekiedy się zastanawiam czy nie powinnam dać mu tabletek na uspokojenie czy czasem nie zaparzyć mu melisy .
-A co było dalej ?-zapytała moja córka . Siedziałyśmy właśnie w ogrodzie i popijałyśmy sok z lodem na orzeźwienie . Słońce dawało popalić ,lecz w Anglii to rzadkość . Opowiadałam Amy jak się kłóciłam z Harrym ,fajnie tak posiedzieć i powspominać stare czasy . Oczywiście opowiedzieliśmy Amy że nasze życie nie było takie kolorowe ,lecz nie powiedziałam jej tego czego się dopuściłam ,chodzi o upozorowanie mojej własnej śmierci . Wymyśliłam to z moją siostrą bliźniaczką Rose która aktualnie przebywa w USA ,ma męża i 11-letnią córeczkę która jest przesłodka . Nie powiedzieliśmy też Amy że została porwana przez Shona ,wiele faktów z naszego życia woleliśmy zachować w milczeniu i jej tego nie mówić .
-Odjechałam zostawiając ojca w tym zaułku ,byłam rozdarta od środka . Czułam się z tym źle że mieli przedemną tajemnice i po prostu źle się z tym czułam . Postanowiłam że wyjadę do USA i wszystko to sobie przemyślę na spokojnie ,myślałam że będzie to trwało tylko miesiąc ,dwa no góra trzy lecz miesiące przerodziły się w dwa lata .-powiedziałam i upiłam łyk soku .
-Jestem ciekawa jak się czuł w tedy tata ,gdy wyjechałaś .-powiedziałam .
-Czułem smutek ? Żal ? Złość ? Miałem ochotę się zabić że nie było tej jedynej kobiety przy mnie którą kochałem całym swoim sercem .-usłyszałam głos mojego jakże seksownego męża . Amy zerwała się z krzesła i wręcz się na niego powiesiła . Córeczka tatusia .-pomyślałam ,Amy była dla nas najważniejsza i jej bezpieczeństwo się liczyło najbardziej . Ja również wstałam i podeszłam do nich ,Harry objął mnie w tali i przyciągnął mnie do siebie i na moich ustach złożył słodki pocałunek .
-O czym plotkujecie ?-zapytała Harry
-Mama opowiada mi jak się pokłóciliście i ona wyjechała .-powiedziała Amy .
-Mhm .. były to najdłuższe dwa lata w moim życiu bez twojej matki .-powiedział Hazz i cmoknął mnie w polik .
-Ja idę na górę się pouczyć .-powiedziała Amy i weszła do środka zostawiając mnie i Harrego samych .
-Ależ ona pilna .-zaśmiał się
-Po kimś to raczej musi mieć .-powiedziałam
-Zawsze z ciebie był kujon .-wyszczerzył się .
-Aż taki kujon to nie był .-powiedziałam i razem z Harrym weszłam do domu . Udaliśmy się do kuchni gdzie zaczęłam odgrzewać sos do Spaghetti . Harry usiadła przy wysepce .
-Jak w klubie ?-zapytałam ,tak chłopaki pracują jeszcze w ''DARK LOVE" ,tylko Liam zajął się pracą w Policji . Nie wiem jakim cudem się tak dostał ,z tego co wiem to nie był świętym chłopcem ..
-Dzisiaj zostaje Zayn z Lou ,Mark zachorował więc Malik musiał go zastąpić .-powiedział Harrym . Mark był drugim DJ i zmieniał się z Malikiem . Raz Mark był przez tydzień a przez drugi Malik .
-Och ,na pewno szybko wyzdrowieje .-powiedziałam z uśmiechem .
-Mówiłaś Amy więcej coś ?-zapytał a ja się do niego odwróciłam .
-Jesteś chyba nie normalny ! Nie powiedziałam jej nic więcej . -warknęłam .
-Dobrze ,nie denerwuj się . Nie chcę po porostu żeby Amy się mieszała w jakieś gówno .-powiedział.
-Więcej zaufania .-powiedziałam . Postanowiłam że pójdę po Amy na górę a Harry w tym czasie nałoży obiad . Gdy weszłam do pokoju Amy leciała piosenka ale jej nie było ! Było otwarte okno ! Znów uciekła ,uciekła na pewno do tego chłopaka . Zeszłam na dół ,gdzie Harry kładł właśnie talerz na stół .
-Amy nie idzie ?-zapytał i spojrzał na mnie .
-Harry ona znów uciekła ..-jęknęłam w tym momencie widziałam jak zaciska pięści a mięśnie ma napięte . Tak od jakiś kilku miesięcy mamy problem z Amy ,chodzi o to że poznała chłopaka o imieniu Luck ale Harry nie akceptuje go bo ma kolczyk w wardze i kilka tatuaży . Ma on 18 lat więc jest starszy od Amy i to się również nie podoba Harremu . Boję się że nasza córka wpląta się w jakieś gówno ...
Mimo że w moim życiu było mnóstwo upadków wiedziałam że nie mogę się poddać ,lecz jednak raz podjęłam złą decyzję i uciekłam jak jakiś szczur do kanału . Skrzywdziłam przy tym moją rodzinę ,męża ,córeczkę ,brata i przyjaciół . Lecz jednak zrozumiałam że będzie im ciężko mi znów zaufać to nie poddałam się i walczyłam o ich zaufanie . I znów wszystko wróciło do normy . Dlatego jeśli mamy trudne chwile w naszym życiu i ciągle mówimy jakie nasze życie jest popierdolone i bezsensu to jednak warto wstać z podniesioną głową i ruszyć na przód i pokazać wszystkich że jesteśmy silni i damy radę i się nie poddamy .
Nasze życie było dość niebezpieczne ? Tak chyba tak mogę to ująć . Ciągłe życie w strachy ,również w obawie czy nie stracisz bliskiej ci osoby ale jednak my straciliśmy . Eleanor ..dziewczynę mojego brata którą traktowałam jak moją siostrę ,była dla mnie wielkim oparciem ,wiedziała wszystko . Gdy miałam jaki kolwiek problem zawsze zwracałam się do niej ,bo ta zawsze mi pomagała i wpierała . Za to ją cholernie kochałam i dziękowałam Bogu że była . Teraz po tych wszystkich latach nie ma jej z nami ,wszyscy już przyzwyczailiśmy się że naszej El już nie ma ,lecz nie znaczy to że zapomnieliśmy o niej ! Ona jest w naszych sercach i patrzy na nas z góry i sama do siebie się uśmiecha .
Ten czas tak szybko minął ,pamiętam jak Amy się urodziła a teraz ? Teraz ma już 16 lat no za tydzień będzie miała już 17 lat . Jak to szybko zleciało ,nie mogę w to uwierzyć że moja kochana jak i jedyna córeczka już pomału staje się dorosłą kobietką . Harry ciągle ja pilnuje ,niekiedy się zastanawiam czy nie powinnam dać mu tabletek na uspokojenie czy czasem nie zaparzyć mu melisy .
-A co było dalej ?-zapytała moja córka . Siedziałyśmy właśnie w ogrodzie i popijałyśmy sok z lodem na orzeźwienie . Słońce dawało popalić ,lecz w Anglii to rzadkość . Opowiadałam Amy jak się kłóciłam z Harrym ,fajnie tak posiedzieć i powspominać stare czasy . Oczywiście opowiedzieliśmy Amy że nasze życie nie było takie kolorowe ,lecz nie powiedziałam jej tego czego się dopuściłam ,chodzi o upozorowanie mojej własnej śmierci . Wymyśliłam to z moją siostrą bliźniaczką Rose która aktualnie przebywa w USA ,ma męża i 11-letnią córeczkę która jest przesłodka . Nie powiedzieliśmy też Amy że została porwana przez Shona ,wiele faktów z naszego życia woleliśmy zachować w milczeniu i jej tego nie mówić .
-Odjechałam zostawiając ojca w tym zaułku ,byłam rozdarta od środka . Czułam się z tym źle że mieli przedemną tajemnice i po prostu źle się z tym czułam . Postanowiłam że wyjadę do USA i wszystko to sobie przemyślę na spokojnie ,myślałam że będzie to trwało tylko miesiąc ,dwa no góra trzy lecz miesiące przerodziły się w dwa lata .-powiedziałam i upiłam łyk soku .
-Jestem ciekawa jak się czuł w tedy tata ,gdy wyjechałaś .-powiedziałam .
-Czułem smutek ? Żal ? Złość ? Miałem ochotę się zabić że nie było tej jedynej kobiety przy mnie którą kochałem całym swoim sercem .-usłyszałam głos mojego jakże seksownego męża . Amy zerwała się z krzesła i wręcz się na niego powiesiła . Córeczka tatusia .-pomyślałam ,Amy była dla nas najważniejsza i jej bezpieczeństwo się liczyło najbardziej . Ja również wstałam i podeszłam do nich ,Harry objął mnie w tali i przyciągnął mnie do siebie i na moich ustach złożył słodki pocałunek .
-O czym plotkujecie ?-zapytała Harry
-Mama opowiada mi jak się pokłóciliście i ona wyjechała .-powiedziała Amy .
-Mhm .. były to najdłuższe dwa lata w moim życiu bez twojej matki .-powiedział Hazz i cmoknął mnie w polik .
-Ja idę na górę się pouczyć .-powiedziała Amy i weszła do środka zostawiając mnie i Harrego samych .
-Ależ ona pilna .-zaśmiał się
-Po kimś to raczej musi mieć .-powiedziałam
-Zawsze z ciebie był kujon .-wyszczerzył się .
-Aż taki kujon to nie był .-powiedziałam i razem z Harrym weszłam do domu . Udaliśmy się do kuchni gdzie zaczęłam odgrzewać sos do Spaghetti . Harry usiadła przy wysepce .
-Jak w klubie ?-zapytałam ,tak chłopaki pracują jeszcze w ''DARK LOVE" ,tylko Liam zajął się pracą w Policji . Nie wiem jakim cudem się tak dostał ,z tego co wiem to nie był świętym chłopcem ..
-Dzisiaj zostaje Zayn z Lou ,Mark zachorował więc Malik musiał go zastąpić .-powiedział Harrym . Mark był drugim DJ i zmieniał się z Malikiem . Raz Mark był przez tydzień a przez drugi Malik .
-Och ,na pewno szybko wyzdrowieje .-powiedziałam z uśmiechem .
-Mówiłaś Amy więcej coś ?-zapytał a ja się do niego odwróciłam .
-Jesteś chyba nie normalny ! Nie powiedziałam jej nic więcej . -warknęłam .
-Dobrze ,nie denerwuj się . Nie chcę po porostu żeby Amy się mieszała w jakieś gówno .-powiedział.
-Więcej zaufania .-powiedziałam . Postanowiłam że pójdę po Amy na górę a Harry w tym czasie nałoży obiad . Gdy weszłam do pokoju Amy leciała piosenka ale jej nie było ! Było otwarte okno ! Znów uciekła ,uciekła na pewno do tego chłopaka . Zeszłam na dół ,gdzie Harry kładł właśnie talerz na stół .
-Amy nie idzie ?-zapytał i spojrzał na mnie .
-Harry ona znów uciekła ..-jęknęłam w tym momencie widziałam jak zaciska pięści a mięśnie ma napięte . Tak od jakiś kilku miesięcy mamy problem z Amy ,chodzi o to że poznała chłopaka o imieniu Luck ale Harry nie akceptuje go bo ma kolczyk w wardze i kilka tatuaży . Ma on 18 lat więc jest starszy od Amy i to się również nie podoba Harremu . Boję się że nasza córka wpląta się w jakieś gówno ...
**********************************************************
Witajcie kochani !! O to pierwszy rozdział części II mam nadzieję że
wam przypadnie do gustu i się wam spodoba :)
Od dzisiaj mogę oficjalnie powiedzieć ze FAST AND FURIOUS powraca !!
Mam nadzieję że cię cieszycie i będziecie czytać <3
Liczę na wasze komentarze !! Widząc wyświetlenia mam nadzieję że będą
komentarze :)
3 KOMENTARZE = NEXT !! <3 <3
Rozdział jest genialny i mam nadzieje że Amy nie wplątała się w jakieś gówno przez tego synka mam nadzieje że ten synek jest normalny po mimo że ma kolczyk w wardze i kilka tatuaży bo może troche inaczej kogoś przedstawiać a kim innym być ale nie należy nikogo oceniać po okładce tylko to jaki ma charakter jaki jest i co lubi powtóże to jeszcze raz rozdział genialny :) :*
OdpowiedzUsuńBlog jest świetny :) Ale mam kilka uwag co do wyglądu bloga. Mam nadzieję, że weźmiesz sobie moje rady do serca i poprawisz to wszystko. I przepraszam jeśli źle lub chamsko zabrzmię ale chcę tylko ci pomóc. Białe na czarnym źle się czyta, przez to mam jakieś oczo pląsy, i od tego strasznie bolą oczy kiedy czyta się to po ciemku. Poza tym blog jest świetny i bardzo się ciesze, że rozdziały są długie i ciekawe. Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe, że napisałam o tym... Chciałam tylko pomóc. Jeśli chcesz to wpadnij http://donotbeafraid3.blogspot.com/ serdecznie zapraszam. Mam nadzieję, że ci się spodoba. Jeśli masz uwagi co do mojego bloga też napisz. Chętnie wezmę je pod uwagę. I pisz dalej, bo robi się coraz ciekawiej. :D :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za szczerość i dziękuje rowniez za komentarz . Jest to dla mnie bardzo wazne i ciesze się że wyrazilas swą opinie :) jesli chodzi o następny rozdzial pojawi sie dopiero gdy beda trzy komentarze ale z tego co widze to starsznie długo to trwa ..:'( jeszcze raz dziekuje :*
UsuńCzekamy na następny rozdział <3
OdpowiedzUsuń