-Znów polazła do tego całego Luka ..-uderzył pięścią w blat aż podskoczyłam .
-Harry uspokój się ..-jęknęłam
-Nie ,nie będę kurwa spokojny ! Zabroniłem jej zadawania się z tym gnojkiem! -krzyknął
-Skąd masz pewność że do niego akurat poszła ? Może poszła do koleżanki ?-powiedziałam a ten na mnie spojrzał jak by miał mnie zabić .
-Nie broń jej . Za dużo jej pozwalałaś ! Od razu mówiłem że ten chłopak mi się nie podoba ,jest jakiś dziwny no ale nie ! Panna Alex wie kurwa lepiej !-krzyknął
-Aha ! Czyli to moja wina ?! Gdybyś rozmawiał z nią tak szczerze to nie doszło by do tego !-krzyknęłam
-Wiem jak rozmawiać z własną córką ! Pamiętaj że to ja zajmowałem się nią gdy ty kurwa uciekłaś !-krzyknął . Zabolało mnie to ,pamiętam to tak jak by to było wczoraj . Harry nigdy nie wypominał mi tego ...NIGDY . Podeszłam do niego i spojrzałam w jego oczy które nie były zielone ..były ciemne .
-Myślałam że przeszłość już dawno zostawiliśmy za sobą ,ale widocznie ty jednak wolisz to dalej rozpamiętywać .-powiedziałam i poszłam na górę . Gdy wchodziłam po schodach poczułam szarpnięcie za mój nadgarstek . Odwróciłam się i poczułam namiętny pocałunek na moich ustach . Był to Harry ,odsunął się odemnie i spojrzał w moje oczy .
-Przepraszam ..ja ..ja nie chciałem. Jestem po prostu zły ,zły że nasza córka ma nas gdzieś i to co do niej mówimy . Alex zrozum ja się martwię że Amy może przez tego chłopaka wplątać się w jakieś gówno ! .-powiedział ja wzięłam jego twarz w swoje dłonie .
-Harry to jest nasza córka ,którą będziemy chronić . Powiem Liamowi żeby sprawdził tego całego Luka ..-powiedziałam a ten się do mnie przytulił .
-Kocham cię czarownico .-zaśmiał się i szybko się odemnie odsunął a ja uderzyłam go w ramię .
-Ja czarownica ?-zapytałam a ten idiota wziął mnie na ręce i przełożył przez swoje ramię .-Puść mnie !-krzyknęłam i uderzyłam go w plecy a ten tylko się zaśmiał. Gdy byliśmy w salonie ten debil rzucił mnie na kanapę i usiadł na mnie okrakiem i chwycił mnie za nadgarstki i zawisł nademną .
-Jesteś moją piękną czarownicą . -powiedział i chciał mnie pocałować lecz ktoś nam przerwał .
-A to jest moja wredna siostra którą kocham .-zaśmiał się ..Louis ! Harry zszedł ze mnie a ja wstałam . Był Louis z Patką i Noahem ,który ma 12 lat . Noah jest podobny do Lou ,ten sam kolor włosów ,oczy ma takie szaro-niebieskie . Cały Lou .
-Nie uczyli cię że się puka ?-zapytałam i podeszłam do Noaha ,który mnie przytulił .
-Oj a przeszkodziliśmy w czymś ?-zapytał Lou i poruszał śmiesznie brwiami .
-Nie ,omawialiśmy tylko nasze problemy z Amy .-powiedziałam i wszyscy poszliśmy do kuchni .
-A co się stało ?-zapytała Pati
-Mówiłam wam że od jakiegoś czasu mamy z nią problemy ,bo zaczęła się spotykać z Lukiem . Dzisiaj znów uciekła .-powiedziałam
-Może porozmawiajcie z nią ? Może faktycznie moja chrześnica się zakochała .-powiedział z uśmiechem Louis .
-To niech się w nim odkocha bo nie będzie się z nim spotykać .-warknął Harry
-Harry uspokój się . Amy nie ma już pięciu lat . Niedługo będzie miała 17 lat ,córka cię dorasta . -powiedziała Pati
-Porozmawiajcie z nią na spokojnie i pewnie wszystko wam powie o tym chłopaku . Może zróbcie jakąś kolację na którą zaprosicie nas no i tego Luka .-powiedział z uśmiechem Louis .Wow po raz pierwszy mój brat miał super pomysł ..
-To jest dobry pomysł .-powiedziałam i spojrzałam na Harrego który miał minę jak by chciał zabić .
-Nie będę z nim siedzieć przy jednym stole a tym bardziej w moim domu .-wysyczał .
-Harry wrzuć na luz . Pogadamy z chłopakami i dziewczynami i przyjdziemy a wy pogadajcie z Amy żeby zaprosiła tego całego Luka . Poznasz go i potem ocenisz .-powiedział z usmiechem Louis .
-No Harry proszę ..-jęknęłam i się do niego przytuliłam .
-O boże co ja z wami mam .-jęknął i pocałował mnie w głowę .
Louis z Patką i Noahem wyszli około 20:00 a Amy jeszcze nie ma . Dzwoniłam do niej ale nie odbierała ,Harry wyszedł do Liama ,nie powiedział po co . Siedziałam w kuchni i piłam herbatę gdy nagle usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu. Szybkim krokiem poszłam sprawdzić kto to jest i moim oczom ukazała się Amy .
-Boże dziewczyno !-krzyknęłam a ona na mnie spojrzała błagalnym wzrokiem .-Amy dziecko gdzie byłaś ? Nawet nie wiesz jak się o ciebie martwiliśmy .-powiedziałam i ją przytuliłam do siebie .
-Przepraszam . Ale mamo ja naprawdę chciałam się z nim spotkać .-powiedziała
-Już dobrze ..spokojnie . Proszę cię nie rób już nic takiego .-powiedziałam .
-Przepraszam .-powiedziała a do domu wszedł Harry ,No to zaczną się kazania .-pomyślałam .
-No proszę nasza mała Amy przyszła .-powiedział
-Harry .-powiedziałam
-Nie ma Harry ,Amy co ty sobie wyobrażasz ! Myślisz że będziesz uciekać z domu do tego gnoja to pozwolę cię się z nim widywać !-krzyknął
-Ja go kocham a on mnie ! Dlaczego nie możesz tego zrozumieć do cholery !-krzyknęła przez płacz .
-Haha ! On cię kocha ?! On chce tylko jednego ! Chce się do ciebie dobrać .powiedział już ciszej .
-Nawet go nie znasz !-krzyknęła
-Uspokójcie się obydwoje !-teraz to ja już nie wytrzymałam .-Amy zaprosisz jutro Luka na obiad który spędzimy wszyscy razem . Jutro o 14:00 ma być ,a ty Harry nic nie masz do mówienia .-powiedziałam stanowczo a Amy się do mnie przytuliła .
-Dziękuję mamo .-powiedziała i pobiegła na górę . Harry ciągle na mnie patrzył .
-Nie patrz się tak na mnie . Chce tylko poznać tego chłopaka i tyle . Już nie pamiętasz jak to było z nami ?-zapytałam z uśmiechem a Harry do mnie podszedł i objął w tali i namiętnie pocałował .
-Pamiętam jak Louis mnie straszył .-zaśmiał się
-No właśnie .. poznamy go i zdecydujemy .-powiedziałam i musnęłam jego usta ...
Następnego dnia od samego rano latałam po całym domu jak poparzona . No co jak co ale trzeba wszystko przygotować . Amy mi pomagała we wszystkim a Harry ciągle podjadał ,aż w końcu nie wytrzymałam i pacnęłam go ścierką w te jego łapy .
-Mamo myślisz że tata zmieni zdanie o Luku ?-zapytała
-Jeśli go pozna to na pewno .-powiedziałam z uśmiechem a do drzwi ktoś zapukał ,pewnie dziewczyny przyszły wcześniej z chłopakami . Liam z Sophią mają również córeczkę która ma 14 lat i nazywa się Molly . A jeśli chodzi o Perry i Zayna zaadaptowali chłopca o imieniu Tom ,który jest w tym samym wieku co Noah . Jest naprawdę przesłodkim chłopcem .
-Hej !-krzyknęłam i przytuliłam dziewczyny.
-Ale my się dawno nie widziałyśmy .-powiedziała Perry .
-Oj tak .-powiedziała Viola .
-A gdzie Amy ?-zapytała Sophia
-Pewnie poszła na górę się przyszykować .-powiedziałam .
-A nasz Harold ?-zapytał Liam
-Pewnie w ogrodzie .-powiedziałam a chłopaki poszli do ogrodu a ja z dziewczynami poszłam do kuchni a dzieciaki również poszli do ogrodu .
-Myślisz że Harry polubi tego chłopaka ?-zapytała Perry
-Mam taką nadzieję . Amy chyba bardzo go kocha .-powiedziałam
-Oby ten chłopak nie wplątał ją w jakieś gówno.-powiedziała Perry
-Oby nie .-jęknęłam . Dziewczyny pomogły mi poznosić potrawy na stół w ogrodzie ,była piękna pogoda więc postanowiłam że zjemy obiad na świeżym powietrzu . Po chwili do nas dołączyła Amy która była ubrana w czarne rurki i białą luźną koszulkę a włosy miała spięte w luźnego warkocza .
-Ale z ciebie laska się zrobiła .-powiedział Zayn a my się zaśmialiśmy sie .
-Malik nie podrywaj mi córki .-powiedział Harry
-Nawet nie mam takiego zamiaru .-powiedział Malik
-No .-powiedział Harry ,usłyszeliśmy że ktoś dzwoni do drzwi . Amy się uśmiechnęła i poszła otworzyć . Ja podeszłam do Harrego .
-Harry proszę cię .-powiedziałam i musnęłam jego usta . Po chwili do ogrodu weszła Amy z Lukiem . Co jak co ale ładny to on ładny jest . Ciemny blondyn ,niebieskie oczy a w wardze ma kolczyk . Spojrzałam na chłopaków -nic a zaś dziewczyny nie umiały oderwać od niego wzroku .
-Dzień dobry . Jestem Luke Hemmings .-powiedział z uśmiechem i pocałował moją dłoń . No ,no,no ale maniery . -A to dla pani .-powiedział po chwili i wręczył mi bukiet kwiatów .
-Oj dziękuję ,nie było trzeba .-powiedziałam z uśmiechem .
-Dla ładnej kobiety która wydała na świat taką piękną dziewczynę ..było trzeba .-powiedział z uśmiechem .
-Dziękuję . Proszę was usiądźcie do stołu ja pójdę zanieść kwiaty .-powiedziałam i weszłam do domu aby włożyć bukiet do wazonu . Gdy nalałam do wazony wody poczułam czyjeś ręce na mojej tali . Włożyłam kwiaty do wazonu i się odwróciłam ,był to mój mężczyzna .
-Ale się podlizuje .-powiedział .
-Harry ..przestań ,chce byś miły więc ty też bądź .-powiedziałam i cmoknęłam go w usta i wróciłam do ogrodu gdzie postawiłam kwiaty na stole i usiadłam na swoim miejscu a obok mnie usiadł Harry .Horan już zdążył sobie nałożyć jedzenie na talerz . Głodomor .
-Więc Luke czym się zajmujesz ? Uczysz się ?-zapytałam gdy nakładałam sobie sałatki na talerz i podałam ją Harremu .
-Studiuję prawo .-powiedział z uśmiechem .
-Poważny kierunek .-powiedział Louis O boże ..!
-Mój ojciec jest prawnikiem tak jak mama. Mnie również ciągnie w tym kierunku .-powiedział
-A gdzie poznałeś Amy ?-zapytał Harry ..Przysięgam ze go kopne !
-Poznałem Amy na jednej z imprez naszego wspólnego znajomego Ashtona .-powiedział i spojrzał na Amy a ta posłała mu uśmiech ..Słodko .
-A co robisz w wolnym czasie ?-zapytała Viola .
-Gram w piłkę nożną ,ogólnie uprawiam różne sporty .-powiedział z uśmiechem .
-O to super ! Może pogramy po obiedzie w piłkę ?-zapytał Noah .
-Z wielką chęcią .-powiedział Luke .
-A masz rodzeństwo ?-zapytałam
-Nie ..to znaczy mój ojciec ma drugą żonę i ona ma syna Caluma więc jest moim przyrodnim bratem .-wyjaśnił
-Dobra może koniec już tych pytań ?-zapytała Amy .
-Tak ,przepraszam . Jestem za bardzo ciekawska .-powiedziałam
-Oj jesteś ..-zaśmiał się Louis
-Nic nie szkodzi .-uśmiechnął się Luke . Resztę posiłku spędziliśmy normalnie ,chłopaki jeszcze pytali o różne rzeczy Luke a ten odpowiadał . Polubiłam tego chłopaka ,tylko martwi mnie to że może się zachowywać tak przy nas a w rzeczywistości jest inny . Postanowiłam że pozbieram brudne naczynia i podam deser . Dziewczyny mi pomagały a Amy z Lukiem wydurniała się z dzieciakami a chłopaki siedzieli przy stole i ich obserwowali .
-Fajny jest .-powiedziała Perry
-Noo ..-powiedziała Patka
-Mam nadzieję że Harry zmienił swoje zdanie co do niego .-powiedziałam
-Na pewno . Wiesz jacy są faceci .-zaśmiała się Sophia ,po chwili z deserem wróciłyśmy do ogrodu . Na deser zrobiłam ciasto czekoladowe i jeszcze jabłecznik .
-Moje ciacho idzie .-zapiszczał Niall ..
-O boże ..-jęknęła Viola a my się zaśmialiśmy . Usiadłyśmy na swoich miejscach a Amy z Lukiem dalej się bawili z dziećmi .
-Więc Harry co myślisz o swoim przyszłym zięciu .?-zapytał Zayn a Harry wziął szklankę z sokiem pomarańczowym a drugą ręką objął mnie .
-Wydaje mi się normalny ale i tak go sprawdzę .-powiedział a ja na niego spojrzałam ale ten tylko cmoknął mnie w usta .
-Ciekawe czy my z Molly też będziemy mieli takie problemy .-powiedziała Sophia .
-Oby nie ..-zasmiał się Liam
-Może zabierzecie Luke do klubu ?-wypaliła Viola
-Co ?!-zapytał Niall z pełną buzią ciasta .
-Nie mówi się z pełną buzią Horan .-powiedziałam
-Po co mamy go brać do klubu ?-zapytał Zayn
-Niech zobaczy jaki jest najlepszy klub w Londynie .-powiedziała z uśmiechem i w tym czasie nasze gołąbeczki przysiedli się do nas a dzieciaki dalej sie bawiły .
-Luke znasz jakieś kluby w Londynie ?-zapytała Viola
-Znam dużo klubów ,ale ponoć jeden jest najlepszy ,lecz nigdy nie miałem okazji do niego zajrzeć .-powiedział
-A jak sie nazywa ?-zapytał Louis .
-'DARK LOVE' moi znajomi bardzo go chwalą ,ponoć muzyka jest bardzo dobra .-powiedział
-Chciałbyś pójść tam czy poznać założycieli ?-zapytałam
-Wszyscy mówią że założyciel tego klubu to straszne dupki a w przeszłości robili nie legalne rzeczy .-powiedział .-Lecz mimo to chciałbym ich poznać i pogratulować ,że założyli taki klub .-powiedział a my się z dziewczynami zaśmiałyśmy .
-Właśnie spotykasz się z córką tego dupka jak to określili inni .-powiedział Harry
-Oh ..czyli panowie są założycielami tego klubu ?-zapytał
-O tak .. -powiedział Niall
-Nie wiedziałem ,Amy nic nie mówiła .-powiedział Luke
-Jakoś nie chcę mówić o tym że mój ojciec jest szefem DARK LOVE .-powiedziała Amy .
-Przepraszam ..-powiedział Luke
-Nic nie szkodzi .-powiedział Zayn
-Czyli klub ma pięciu szefów ?-zapytał Luke
-Liam pracuje w policji a ja z chłopakami jesteśmy szefami tylko Zayn jest didżejem .-powiedział Harry
-Oh .. świetna muza .-powiedział z usmiechem Luke
-Ależ dziękuję .-powiedział Malik ...
****************************************************
Witam kochani !! :*
Zebranie trzech komentarzy trwało trochę czyż nie ? :(
Drugi rozdział miał być wczoraj ale nie wyrobiłam się więc dodałam
go dzisiaj :) Mam nadzieję że wam się spodoba ..
Jak myślicie czy Harry zmienił swoje zdanie co do Luke ? I pozwoli
Amy się z nim dalej spotykać ? o.O
3 KOMENTARZE = NASTĘPNY ROZDZIAŁ !! <3
mam nadzieje że Harry zmieni swoje zdanie co do Luke i pozwoli Amy się z nim spotykać :) rozdział bardzo fajny :*
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze bedą się dalej spotykać <3
OdpowiedzUsuńZarąbiste , czekam na nexta !!
OdpowiedzUsuńSą już 4 komy! Są już 4 komy!! Jejej ;)))))
OdpowiedzUsuńJej !! Bardzo się cieszę !! ♥ Kocham was normalnie ! Rozdział postaram się dodaj jeszcze dzisiaj wieczorem lub ostatecznie jutro .. Przepraszam ale nauka i szkoła .. :/ ~ Vicki
Usuń