wtorek, 7 kwietnia 2015

Rozdział 6. Cześć II

Dzisiejszy rozdział dedykuję 
jednej kochanej mordeczce ♥
Vickuuu rozdział dla ciebie ,kochana ! ♥
___________________________________________________________


*OCZAMI ...KOGOŚ*
-Styles z żoneczką wyjechał na tydzień więc ty w tym czasie masz się zająć tą małą suką .-warknąłem
-Wiesz o tym ,że ona jest ciągle pod nadzorem . Każdy ją pilnuje ..przecież Styles zabronił jej się ze mną spotykać .-powiedział Luke
-Gówno mnie to obchodzi . Masz tydzień ..bity tydzień aby ją przywieść do mnie .-powiedziałem nieco spokojniej .
-Dobrze .-powiedział 
-Luke tylko mi nie mów że zacząłeś coś czuć do tej małej szmaty .-zaśmiałem się 
-Nie .. tylko nie rozumiem po co ci córka Stylesów .-powiedział
-Styles będzie wiedzieć jak to jest stracić osobę którą się kochało ..-powiedziałem -Masz tydzień kurwa .-warknąłem i się rozłączyłem . Po tym jak Styles ze swoimi kumplami zabił mi ojca ja zabiję jego córeczkę ,w tedy poczuje się tak ja gdy dowiedziałem się o śmierci mojego ojca .. Będzie cierpiał ..cierpiał tak jak ja ...

*OCZAMI ALEX*
Obudziły mnie pocałunki na moim odkrytym ramieniu . Lekko sama do siebie się uśmiechnęłam i odwróciłam się do mojego męża .
-Witam piękna .-powiedział i cmoknął mnie w nos a z moim ust wydobył się cichy chichot .
-Witaj .-powiedziałam z uśmiechem .
-Jak się spało ?-zapytał 
-Z tobą zawsze dobrze .-powiedziałam i cmoknęłam go w usta .

Po szybkim ogarnięciu się zeszłam na dół do kuchni gdzie znalazłam Harrego ,który siedział przy stole i pił kawę . Usiadłam na przeciwko niego i zaczęłam jeść grzanki .
-Co dzisiaj robimy ?-zapytałam
-Plaża ? Później zadzwonimy do Lou jak tam Amy .-powiedział .
-Mam nadzieję ,że Amy nie sprawia im kłopotu .-powiedziałam
-Na pewno nie . -zaśmiał się cicho ..

*NARRATOR*
Gdy Harry wraz ze swą kochaną żoną odpoczywali w słonecznej Hiszpanii ,nie zdawali sobie sprawy co wyprawia się w szarym Londynie . Amy miała zakaz kontaktowania się z Lukiem tak jak jej kazano tak też zrobiła . Lecz jednak chłopak przyjechał swym autem pod jej szkołę pod pretekstem zwykłej rozmowy a ta biedna naiwna dziewczyna nie miała pojęcia co tak naprawdę ją spotka gdy wsiądzie do samochodu Luke . 
Tym czasem Louis wraz z Patrycją czekali cierpliwie  na powrót Amy ze szkoły . Mężczyźnie nie dawało spokoju ,że jego chrześnica nie wróciła z zajęć prosto do domu tak jak jej kazał . Wydzwaniał do niej przez przerwy ,ale dziewczyna ani razu nie odebrała ,Patka chciała poinformować Alex i Harrego lecz Louis się na to nie zgodził i wezwał chłopaków . Oni nic nie powiedzieli swym ukochanym ,ponieważ chcieli to załatwić sami .
Gdy panowie planowali jak namierzyć Amy i ją znaleźć biedna dziewczyna była w starym opuszczonym magazynie na końcu Londynu . Była przerażona ,nie wiedziała co robić . Osoba której ufała i kochała zawiodła ją ,lecz Luke nie miał wyboru wcale nie chciał wydać Amy porywaczowi lecz jednak musiał to zrobić ,ponieważ grożono mu zabicia jego rodziny a tego nie chciał . Chłopak już sam nie wiedział co ma ze sobą zrobić ...

*OCZAMI AMY*
Nie wiedziałam co się dzieje do około mnie ,siedziałam na jakimś krześle, moje nogi i ręce były przywiązane a usta miałam zaklejony taśmą . Boże w co ja się wplątałam !? Mogłam posłuchać taty i nic by się nie stało !Rozglądałam się po pomieszczeniu ,w sumie nie było w nim nic szczególnego . Było kilka pudeł czy krzeseł .
Nagle wielkie metalowe drzwi zostały popchnięte i do środka wszedł jakiś chłopak a za nim Luke i dwóch pozostałych których wogóle nie znałam tak jak tego trzeciego . Luke z tymi dwoma stanął z boku a ten szef ? Tak mogę go nazwać ,podszedł do mnie i zerwał mi taśmę z ust na co jęknęłam .
-Witaj księżniczko .-powiedział i chwycił mój pod brudek . Mogła dostrzec jego brązowe oczy i ciemne włosy ,na ręce miał z kilka tatuaży a na sobie miał czarną koszulkę i ciemne jeansy . Było chyba tylko o kilka lat straszy odemnie . Nie wiem mógł mieć z 19-20 lat ? Chyba tak .
-Kim jesteś i czego chcesz ?-jęknęłam a ten się zaśmiał .
-Oj kochana nawet nie wiesz w jakim gównie się znalazłaś .-zaśmiał się i kucnął przy mnie .-On .-Wskazał na Luke .-Pomógł mi cię tu sprowadzić ,pewnie nawet nie wiesz dlaczego tu jesteś . Otóż to  twój ojciec wraz z twoją mamusią i reszta kumpli twojego ojca zabili mojego ojca .-warknął i właśnie w tedy w jego oczach mogłam zobaczyć złość ,nienawiść i .. ból .
-Ale ..ale co ja mam z tym wspólnego ?-zapytałam cicho a ten się uśmiechnął .
-Chcę aby twój stary zapłacił za to ,co zrobił mojej rodzinie . Pragnę zemścić się na tym pieprzonym dupku ! -krzyknął i wstał . Był zły i to na maksa .
-Zabijesz mnie ?-spytałam cicho a ten podszedł do mnie i pogłaskał mnie po policzku .
-Tak .-szepnął i nagle zamarłam . Nie chciałam umierać ! Chciałam skończyć szkołę ,założyć szkołę tańca ,założyć rodzinę i zestarzeć się u boku mojego przyszłego męża ! Nie chciałam ..nie mogłam umrzeć do cholery ! 
-Proszę ..-jęknęłam płaczliwie .-Nie zabijaj mnie ! Zrobię wszystko czego chcesz tylko mnie nie zabijaj !-krzyknęłam przez płacz a on spojrzał na mnie i lekko się uśmiechnął .
-Jest jeden sposób abyś mogła żyć .-powiedział 
-Jaki ?-szepnęłam 
-Dołącz do mnie i mojego gangu . To sprawi ,że będziesz nietykalna i przede wszystkim żywa .-powiedział .-Oczywiście nie musisz odpowiadać teraz ,masz czas do jutra rana . A teraz cię pożegnam ,bo mam pewną sprawę do załatwienia .-powiedział i po chwili zostałam sama pogrążona w ciemnościach . I co ja mam teraz zrobić ?! 

*************************************************************
Witam kochani ! :D 
Rozdział dodany ,ale strasznie późno i mam nadzieję ,że nie będziecie źli :c
Jeśli chodzi o rozdział nie miałam kompletnie pomysłu na jego napisanie 
i jednym słowem wyszedł mi do DUPY ! :c
Ale mam jednak nadzieję ,ze wam się spodoba :* ♥
Przepraszam jeśli was zawiodłam !! :'( 


4 KOMENTARZE = NASTĘPNY ROZDZIAŁ !! ♥

5 komentarzy:

  1. Rozdział jak zwykle rewelacyjny... Szkoda, że to Amy musi płacić za czyny swojego Tatusia.... Mam nadzieję, że chłopaki dowiedzą się o planach tego KOGOŚ i uratują Amy... :( A Hazza jak zwykle nie wyżyty.. Chociaż w tym rozdziale nic nie było.. Hehehe



    POzdrowienia dla Vicki :P

    OdpowiedzUsuń
  2. rozdział rewelacyjny szkoda tylko że to Amy musi płacić za czyny rodziców. Ale mam nadzieje że nie dołączy do tego KOGOŚ i coś wymyśli żeby uwolnić się zanim nadejdzie ranek oby nic jej się nie stało :* ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na nexxta!! ^^ super rozdział :*

    OdpowiedzUsuń